– Chciałbym zacząć od "dram", połączyć dwie takie historie. Twój fantastyczny sezon 2009/2010 i fantastyczny sezon Roberta Lewandowskiego 2020/2021. Powiedziałbym, że oboje zasłużyliście na Złotą Piłkę i mówię to pewnie w imieniu wielu, wielu fanów i kibiców na całym świecie. Czy możesz połączyć te dwie historie i czy zgadzasz się ze mną, że obaj zasługiwaliście na Złotą Piłkę?
– Tak, całkowicie się zgadzam w obu sytuacjach. Jeśli spojrzymy na moją, minęło od niej już 14 lat. Wciąż o tym rozmawiamy, Dla mnie na swój sposób cenniejsze. Wygrałem [trofea] w 2010 roku i wciąż ludzie mówią, że on [Leo Messi] nie zasłużył na tą nagrodę. Więc, jestem jeszcze bardziej szczęśliwy z trofeum Ligi Mistrzów. Nigdy nie marzyłem o wygraniu Złotej Piłki, ale zawsze marzyłem o tym, by podnieść puchar Ligi Mistrzów. Dla mnie wartość ma fakt, że ludzie wciąż o tym mówią Myślę, że Lewandowski czuje to samo.
– Z twojego punktu widzenia Robert był pewniakiem do nagrody?
– Tak myślę... Co jeszcze mogliśmy zrobić?
– Wygraliście wszystko, oprócz mundialu...
– Tak... Nie przejmuję się, że Złotą Piłkę dostał ktoś inny. To nagroda indywidualna, mnie interesują sukcesy zespołowe.
– Przejdźmy przez te polskie wątki tej rozmowy. Piotr Zieliński jest teraz w Interze. Pewnie znasz gościa?
– Oczywiście, że znam. Był świetny w Napoli, to doskonały gracz, z wielkim talentem. Ma świetnie ułożoną stopę, dobrym strzałem. Naprawdę da Interowi trochę siły, na 100 proc. W Interze czegoś brakowało... [w tym miejscu na boisku]. Myślę, że wszyscy w Mediolanie będą z niego zadowoleni. Mam nadzieję, że to będzie wspaniały dla Interu, znów dokonają wielkich rzeczy w Lidze Mistrzów.
– Gdy jeszcze byłeś w Realu Madryt, to spędziłeś trochę czasu z Jerzym Dudkiem...
– Był jednym z ojców zespołu. Mam na myśli to, że nawet każdemu pomagał chociaż nie grał, ale świetnie się tam bawił i mam świetne wspomnienia z nim.
– Porozmawiajmy o Jose Mourinho. Jego aurze. Wiele razy wspominałeś o nim i o telefonie od niego. Gdy Florentino Perez [szef Realu Madryt] nie pożegnał Cię w miły sposób. Jose zadzwonił i powiedział: przyjdź do mnie [do Interu] i wygramy wszystko.
– Tak, naprawdę dał mi pewność siebie, ale wciąż nie byłem na to gotowy. Więc dzwonił do mnie przez jakieś dwa tygodnie. I w końcu zdecydowałem się tam pojechać. Dał mi pewność siebie od pierwszego dnia, kiedy do mnie zadzwonił. I naprawdę mówił o mnie, jakbym był brakującą częścią świetnego zespołu w Interze. I faktycznie byłem brakującą częścią, by Inter wygrał Ligę Mistrzów. Nie kłamał. Jeśli zdobędziesz takie zaufanie trenera, zmienisz nastawienie. Ponieważ wciąż myślałem o skupieniu się na Realu Madryt i nie chciałem odchodzić. Ale Jose Mourinho naprawdę zmienił moje zdanie i cieszę się, że go posłuchałem.
– Zastanawiam się i dlatego pytam byłego podopiecznego Mourinho, czy jest możliwe by żyć w jego stylu również po karierze? To pytanie filozoficzne!
– Myślę, że tak. Dlaczego nie? Ponieważ...
– Ponieważ Jose Mourinho był walczakiem, żołnierzem, liderem. Ty jesteś raczej wyluzowanym człowiekiem?
– Jestem, ale również jestem walczakiem, również jestem liderem. Też mogę być świetny w tym co on robił. W zarządzaniu wieloma sprawami. Myślę, że potrzebujesz tych rzeczy, cech, nie tylko w futbolu, ale w życiu prywatnym.