Była końcówka spotkania. Real prowadził. Real dominował. Real miażdżył zmęczony Juventus. Turyńczycy nie potrafili utrzymać narzuconego sobie tempa. Mimo to atakowali do samego końca. Sergio Ramos wolał nie ryzykować. Zrobił wszystko co mógł, byle tylko osłabić przeciwnika. W 83. minucie, po starciu z Juanem Cuadrado, nieoczekiwanie padł na ziemię niczym rażony piorunem. Arbiter liniowy widział wszystko jak na ekranie telewizora. Stał tuż obok. Mimo to dał się nabrać. Kolumbijczyk dotknął pleców defensora Blancos, ale ten poszedł na całość. Krzyknął, padł, zrobił fikołka. Jakby akurat w tej scenie zastąpił go kaskader. Główny sędzia sięgnął po drugi żółty kartonik i wyrzucił gracza Juventusu z boiska.
Zobaczcie sami. Co mu tam się stało. Raziła go błyskawica?
To nie był pierwszy błąd sędziego na korzyść Realu Madryt w tej edycji Ligi Mistrzów. W ćwierćfinałach, przeciwko Bayernowi Monachium, sędzia liniowy nie zauważył dwóch pozycji spalonych Cristiano Ronaldo. Portugalczyk ostatecznie aż pięciokrotnie pokonał Manuela Neuera i wprowadził Blancos do półfinałów. Na dodatek czerwony kartonik w rewanżowym starciu z monachijczykami powinien był obejrzeć Casemiro.