To jest świat FC Barcelony, a my tylko w nim żyjemy. Taki wniosek można wyciągnąć po tym, co piłkarze z Katalonii pokazali w Londynie. Choć Arsenal rozpoczął ambitnie i z pomysłem, to na dłuższą metę było to zwyczajnie za mało. Podopieczni Luisa Enrique cisnęli, cisnęli, aż wreszcie wcisnęli. Na gole trzeba było czekać jednak do drugiej połowy.
Zobacz: Skandal w młodzieżowej LM. Sędzia okradł i wyrzucił Valencię! [WIDEO]
W 71. minucie kosmiczne trio Messi-Suarez-Neymar zabawiło się z obroną Arsenalu. Błyskawiczną kontrę spokojnym uderzeniem zwieńczył Messi. Argentyńczyk strzelił także drugiego gola, w 84. minucie po rzucie karnym.
Chyba nie ma śmiałków, którzy postawią na awans "Kanonierów" w rewanżu. Na Camp Nou Barcelona powinna potwierdzić swoją wyższość, wysoko wygrać i grać dalej w Lidze Mistrzów. W tym momencie nikt nie jest w stanie jej pokonać!
Arsenal - FC Barcelona 0:2
Bramki: Messi 71, 84 (k)
Arsenal: Cech - Bellerin, Mertesacker, Koscielny, Monreal - Coquelin (82. Flamini), Ramsey, Oxlade-Chamberlain (50. Walcott), Oezil, Alexis - Giroud (72. Welbeck)
Barcelona: Ter Stegen - Alves, Pique, Mascherano, Alba - Busquets, Rakitic, Iniesta - Messi, Neymar, Suarez
Żółte kartki: Monreal - Pique