Z pewnością nie tak kibice gości wyobrażali sobie koniec meczu Atletico Madryt - Juventus Turyn. To "Stara Dama" stawiana była przez ekspertów w roli minimalnego faworyta w środowej konfrontacji. W końcu Juve w tym sezonie chce wreszcie odnieść znaczący sukces w europejskich pucharach, ponieważ krajowe podwórko zrobiło się już dla mistrzów Włoch zdecydowanie za ciasne. Pomóc ma w tym sprowadzony za fortunę Cristiano Ronaldo. Portugalczyk w meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów mógł wrócić do Madrytu. Jednak do tej części miasta, która go nienawidzi. Fani "Rojiblancos" nie przepadają za nim od czasów występów w Realu Madryt. Wielokrotnie nękał on defensywę ekipy z Wanda Metropolitano. Kibice sympatyzujący z ekipą ze stolicy Piemontu mieli nadzieję, że i tym razem ich idol zdoła przynajmniej raz trafić do siatki, zapewniając korzystny wynik przyjezdnym.
Wystarczyło jednak pięć minut w drugiej połowie, by nadzieje fanów Juventusu pękły niczym bańki mydlane. W 78. minucie Wojciecha Szczęsnego pokonał Jose Gimenez, a w 83. minucie doskonale w zamieszaniu w polu karnym odnalazł się Diego Godin. Mądrze grający gospodarze wygrali więc 2:0 i na rewanż mogą udać się ze względnym spokojem. Za to Juventus na własnym stadionie od pierwszych minut będzie musiał rzucić się na rywala, narażając się przy tym na groźne kontry. Warto nadmienić, że wynik na Wanda Metropolitano mógł być jeszcze wyższy, ale w kilku przypadkach bardzo dobrze interweniował polski bramkarz turyńczyków Wojciech Szczęsny.
Skrót meczu Atletico Madryt - Juventus Turyn:
Atletico Madryt - Juventus Turyn 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Gimenez 78. min, 2:0 Godin 83. min
Żółte kartki: Diego Costa, Thomas, Griezmann
Atletico: Oblak - Juanfran, Gimenez, Godin, Filipe Luiz - Koke (67. Correa), Thomas, Rodrigo, Saul - Griezmann, Diego Costa (58. Morata) (61. Lemar)
Juventus: Szczęsny - De Sciglio, Bonucci, Chiellini, Alex Sandro - Bentancur, Pjanić (74. Emre Can), Matuidi - Mandżukić, Dybala, Ronaldo