Wydawałoby się, że w takich rozgrywkach, jak Liga Mistrzów, poziom trudności rośnie wraz z kolejnymi etapami rywalizacji. W przypadku Barcelony jest jednak inaczej. "Duma Katalonii" tuż po fazie grupowej, czyli w 1/8 finału trafiła na londyńską Chelsea, z którą nie miała większych problemów, a teraz wydaje się, że ma jeszcze łatwiejsze zadanie. W losowaniu par ćwierćfinałowych trafiła bowiem na Romę, czyli jednego z najsłabszych w pozostałej stawce rywali.
W tym dwumeczu praktycznie nic nie przemawia za rzymianami. Bo choć wygrali zmagania w swojej grupie, to jednak w trwającej edycji Champions League tylko raz zdołali wygrać z silnym rywalem - z Chelsea 3:0. W drugim spotkaniu z "The Blues" zremisowali, a z Atletico Madryt najpierw podzielili się punktami, a później przegrali. W 1/8 finału mieli nieco szczęścia, bo wpadli na Szachtar Donieck, który nie bez problemów wyeliminowali. Paradoksalnie jednak siłą Romy może być to, że w rywalizacji z Barceloną nikt na nią nie stawia. I choć trudno się spodziewać, ze na Camp Nou padnie inny wynik, niż zwycięstwo gospodarzy, tak rzymianie spróbują zapewne postraszyć "Dumę Katalonii".
Mecz FC Barcelona - AS Roma w ćwierćfinale Ligi Mistrzów rozpocznie się w środę 4 kwietnia o godz. 20:45. Transmisja na antenie Canal+. Żaden legalny i darmowy stream online nie będzie dostępny. Sport.se.pl zaprasza na relację na żywo z tego spotkania.