Goetze dużą wpadkę zaliczył już podczas rozgrzewki przed meczem, zachciało mu się... sikać i pobiegł za okalające boisko bandy. Nie przewidział, że zarejestrują to kamery telewizyjne. Natychmiast zareagowali też hiszpańscy kibice, którzy przygotowali błyskawicznie transparent z napisem: "Sikająca świnia".
To wszystko tak zdenerwowało Goetzego, że w trakcie meczu zmarnował trzy stuprocentowe okazje.
- Czy sikałem? To tylko spekulacje. Mogłem po prostu wiązać but albo szukać piłki - tłumaczy się Goetze. - Mogłem pomóc drużynie, strzelając przynajmniej jednego gola. To wstyd, że tego nie zrobiłem. Z Malagą zagrało dwóch Polaków - Łukasz Piszczek (28 l.) i Robert Lewandowski (25 l.) (Błaszczykowski jest kontuzjowany). "Lewy" grał dobrze, ale kiedy mógł strzelić zwycięskiego gola, niefortunnie się pośliznął.
W drugim środowym ćwierćfinale Real Madryt pokonał Galatasaray 3:0 (gole: Ronaldo, Benzema, Higuain).