Mieliśmy koguta na widelcu, ale zwiał

2008-09-20 4:00

Napastnik Wisły Kraków nie ukrywa rozczarowania po pierwszym meczu z Tottenhamem (1:2) w Pucharze UEFA.

- Remis był blisko. Sędzia pomógł Anglikom, bo przy drugim golu zdobytym przez Benta faulowany był Cleber. Przecież przy główce podparł się na naszym "Klebim". Każdy to widział. Byłoby 1:1 i zupełnie inna sytuacja przed rewanżem - twierdzi Rafał Boguski (24 l.).

Boguski był wyróżniającym się piłkarzem Wisły, chociaż... - Trochę się bałem, bo od trzech dni męczy mnie przeziębienie - zwierza się "Super Expressowi".

Gra "Kogutów" nie zrobiła na nim wielkiego wrażenia. - Mają bardzo dobrych piłkarzy, ale to nie jest Barcelona, która znakomicie gra piłką i nie oddaje jej rywalowi. Widać jeszcze brak zgrania w ich akcjach - ocenia.Także stadion White Hart Lane i kibice Tottenhamu nie zrobili na Boguskim wielkiego wrażenia. - Wiedzieliśmy, że będzie wrzawa. Ale robili ją głównie nasi kibice, którzy przekrzykiwali miejscowych - wspomina.

W piątek rano w Londynie podopieczni Macieja Skorży mieli odnowę. Później przylecieli do Warszawy. Dzisiaj wyjeżdżają do Białegostoku. W niedzielę grają z "Jagą" w lidze, a w środę spotkanie w 1/16 Pucharu Polski z Lechią w Gdańsku.

Najnowsze