Prasa Szymona Marciniaka w Niemczech nie jest obecnie najlepsza. Niemieccy kibice, dziennikarze i eksperci nie są w stanie zapomnieć Polakowi kontrowersyjnej decyzji z półfinału Ligi Mistrzów, gdy nie uznał akcji bramkowej dla Bayernu Monachium, co przełożyło się na awans Realu Madryt do finału rozgrywek. Okazuje się, że niemieccy kibice, dziennikarze i całe tamtejsze środowisko piłkarskie nie ukrywa swoich dużych emocji do polskiego sędziego i nie chcą, aby Polak sędziował w trakcie finałów mistrzostw Europy. Te słowa nie pozostawiają cienia wątpliwości!
Szymon Marciniak na cenzurowanym w Niemczech. Nie chcą go na finałach EURO
O stosunku do Marciniaka w Niemczech powiedział dziennikarz TVP Sport, Szymon Borczuch. Przedstawiciel telewizji publicznej rozmawiał z tamtejszymi sędziami i dowiedział się, że Polak był planowany do prowadzenia pierwszego spotkania mistrzostw między Niemcami a Szkocją, a teraz nikt nie wyobraża sobie tego, aby arbiter prowadził jakiekolwiek spotkanie w trakcie finałów europejskiego czempionatu.
- Według pierwszych przecieków Polak miał być sędzią głównym meczu otwarcia, spotkania Niemcy – Szkocja. Rozmawiałem z kilkoma niemieckimi dziennikarzami i takiego scenariusza sobie – delikatnie rzecz ujmując, nie wyobrażają. Niemcy w ogóle nie wyobrażają sobie, żeby Marciniak gwizdał podczas jakiegokolwiek spotkania mistrzostw Europy z udziałem ich reprezentacji. Ale to nie oznacza, że Marciniaka na mistrzostwach Europy nie zobaczymy - dowiedział się dziennikarz TVP Sport Szymon Borczuch, który przebywa na zgrupowaniu sędziów w Niemczech.