Przez wiele lat prawo do pokazywania najbardziej prestiżowych rozgrywek klubowych w piłce nożnej miała telewizja Canal+. Od sezonu 2018/2019 prawo do pokazywania Ligi Mistrzów oraz Ligi Europy zostały wykupione przez Polsat. Wśród kibiców nie brakowało spekulacji na temat tego, czy prawa do pokazywania m.in. LM pozostaną w Polsacie, czy wrócą do Canal+. Teraz okazało się, że na polskim rynku bardzo prężnie zaczął działać także inny gracz.
Kumpel Zielińskiego WPADŁ W SZAŁ! Oberwało się jego kolegom, krzyczał o "g*****nej drużynie" [WIDEO]
Ostatecznie przez następne trzy lata Liga Mistrzów wciąż będzie pokazywana na kanałach Polsatu. Inaczej sprawa wygląda w przypadku Ligi Europy oraz Ligi Konferencji Europy. Prawa do pokazywania tych rozgrywek od nowego sezonu przejęła firma NENT, która jest właścicielem platformy Viaplay.
Szwedzkie przedsiębiorstwo znów pokazało, że zamierza na poważnie zaistnieć na polskim rynku. Już wcześniej było wiadomo, że przez kolejne cztery sezony to właśnie na Viaplay będziemy mogli oglądać mecze niemieckiej Bundesligi, której największą gwiazdą jest Robert Lewandowski. Choć teraz NENT nie zdołało przejąć Ligi Mistrzów, to część fanów być może skusi się na wykupienie dostępu do Viaplay z racji tego, że teraz większość polskich zespołów swoją walkę w europejskich pucharach będzie toczyło w Lidze Konferencji Europy.
Tak będzie wyglądała kadra Sousy na debiutanckie zgrupowanie?! Wielki POWRÓT i... 40 nazwisk?
Część fanów liczyła na to, że Liga Mistrzów wróci do Canal+, jednak ostatecznie stacja ta w kolejnych sezonach znów nie będzie pokazywała rozgrywek europejskich pucharów. Pojawienie się NENT oznacza także, że coraz więcej rozgrywek będzie rozbite na więcej stacji. Czy platforma Viaplay odniesie sukces na polskim rynku? To będzie zależało od tego, ilu fanów zdecyduje się na wykupienie dostępu do niej, aby móc oglądać Bundesligę, Ligę Europy i Ligę Konferencji Europy.