PSG - Borussia: Ostra przepychanka na koniec meczu! PSG w ćwierćfinale LM

PSG - Borussia Dortmund 2:0 (2:0)
Bramki: 28' Neymar, 45+1' Bernat

Kartki: Bernat, Mbappe - Haaland, Hummels, Can (czerwona)

PSG: Navas - Kehrer, Marquinhos, Kimpembe, Bernat - Di Maria, Gueye, Paredes, Neymar - Cavani, Sarabia (63' Mbappe)

Borussia: Burki - Piszczek, Hummels, Zagadou - Hakimi (87' Goetze), Can, Witsel (71' Reyna), Guerreiro - Sancho, Haaland, Hazard (68' Brandt)

Spotkanie odbywało się w grobowej atmosferze spowodowanej brakiem kibiców na trybunach. Ci jednak zgromadzili się przed stadionem, śpiewali, odpalali race i strzelali fajerwerkami. To miało uskrzydlić ich idoli do rozprawienia się z Borussią Dortmund, która w pierwszym meczu wygrała na własnym stadionie 2:1. Obie bramki zdobywał na Signal Iduna Park Erling Haaland.

Norweski napastnik w rewanżu był kompletnie odcinany od podań. Świetnie sprawowała się defensywa gospodarzy. Oba zespoły prezentowały przede wszystkim dużo brzydkiej, ostrej i agresywnej gry. Nie brakowało fauli i w końcu żółtej kartki dla Haalanda. Lepsze okazje stwarzali sobie gospodarze.

Najpierw od utraty bramki Borussię Dortmund obronił Roman Burki. Ze Szwajcarem w sytuacji sam na sam znalazł się Edinson Cavani. Ten uderzył płasko, ale golkiper końcówką buta odbił piłkę, która o centymetry minęła słupek. Trzy minuty później błąd zakończył się utratą bramki. W polu karnym Hakimi nie upilnował Neymara, który trafił głową do siatki z kilku metrów.

PSG dalej naciskało i tuż przed końcem pierwszej połowy podwyższyło prowadzenie do 2:0! Sarabia dośrodkował do Bernata, ten dostawił nogę i trafił do siatki. Po chwili arbiter zagwizdał po raz ostatni, ale piętnaście minut przerwy nie odmieniło losów tego meczu.

To gospodarze naciskali i kolejny raz to oni byli bliżej zdobycia bramki. Angel di Maria huknął z rzutu wolnego, ale świetną interwencją popisał się golkiper BVB. Choć goście szukali okazji na zdobycie gola, to szło im to niezwykle topornie.

Mecz zakończył się jeszcze gorącą przepychanką między oboma zespołami. Emre Can odepchnął Neymara, za co w końcu obejrzał czerwoną kartkę. Momentalnie do zawodnika rzuciło się kilku piłkarzy PSG. Ostre przepychanki zakończyły się jednak bez stanowczej reakcji sędziego, który ukarał „żółtkiem” tylko brazylijskiego gwiazdora.

Paris Saint-Germain melduje się w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Z kim przyjdzie im się zmierzyć w kolejnym etapie Champions League? Losowanie zaplanowano na 20. marca.