Kittel, zawodnik z bundesligową przeszłością (Eintracht Frankfurt, Ingolstadt) i znakomitymi liczbami w HSV Hamburg na zapleczu ekstraklasy, bramką z kategorii „stadiony świata” kupił błyskawicznie kibiców częstochowskich i… częstochowską szatnię. I to ledwie w tydzień od podpisania kontraktu! - Spoko gość, choć – przynajmniej na razie – w szatni niemal w ogóle się nie odzywa – uśmiecha się Zoran Arsenić, pytany o nowego kolegę.
Kittel będzie jeszcze lepszy!
Temu ostatniemu nie trzeba było jednak słów, by się dobrze „przedstawić”; wystarczyło wspomnianych kilkanaście minut na murawie w pierwszej potyczce z Azerami. - Bardzo cieszy nas, że jest z nami. Każdy z nas w ciągu tych kilku dni zobaczył na treningach, jakiej klasy to piłkarz. Mecz z Karabachem zakończył przepiękną bramką, a... będzie jeszcze lepszy! - zapewnia kapitan „Medalików”.
- Myślę, że warto podglądać takich piłkarzy – wtóruje swemu kapitanowi Marcin Cebula. - Supersprawa, że mamy kogoś takiego u siebie – dopowiada pomocnik, choć przecież Niemiec to… jeden z jego konkurentów do miejsca w podstawowym składzie Rakowa.
Dawid Szwarga, zazwyczaj oszczędny w publicznych ocenach podopiecznych, Kittelowi pochwał nie szczędzi. - Od chwili dołączenia do nas pokazuje dużo jakości – potwierdza słowa Arsenicia trener częstochowian. Kto wie, czy i w Baku nie przytrzyma Sonny’ego w roli „asa z rękawa”; zgodnie z planem, który sprawdził się przed tygodniem. - Wierzyłem, że jego zmiana pozwoli nam wykreować sytuacje, bądź – w najlepszym wypadku – on sam strzeli bramkę. I to zrobił! - przypomina Szwarga.
Kittel dopełnił dzieła zniszczenia
- Kittel dopełnił dzieła zniszczenia. Bramkarz mógł tylko popatrzeć i podziwiać! - szef rady nadzorczej Rakowa, Wojciech Cygan, znalazł piękne sformułowanie, by oddać wagę wyczynu piłkarza w pierwszym spotkaniu z Karabachem. Przy okazji potwierdził, że w proces angażu byłego młodzieżowego reprezentanta Niemiec (ale z polskimi korzeniami) zaangażowany był sam właściciel klubu. - Duży szacunek dla roboty, którą wykonali Robert Graf i Michał Świerczewski. To są dwie osoby, które najmocniej przyczyniły się do tego, że Sonny do nas dołączył – zaznaczył w rozmowie z „SE”.
Początek meczu Karabach Agdam – Raków na stadionie w Baku w środę o godz. 18.00 (czasu polskiego). Transmisja w TVP Sport.