Po przegranym meczu w z Manchesterem City 0:3 puściły nerwy piłkarzom mistrza Niemiec. Najpierw, jeszcze na boisku Leroy Sane głośno zwracał uwagę i gestykulował w stronę Senegalczyka, uważając, że ten źle rozegrał akcję. Według niemieckiego „Bilda" po meczu w szatni nastąpił ciąg dalszy konfliktu między piłkarzami. Mane miał być niezadowolony z zachowania Niemca, doszło do ostrej wymiany zdań, a wręcz do kłótni, podczas której Mane uderzył w twarz kolegę z drużyny. Informacje Bild znalazły okazały się prawdziwe i znalazły potwierdzenie w komunikacie wydanym przez Bayern. Ten mówi o zwieszeniu Sadio Mane do odwołania, choć Senegalczyk, jak i Sane, wybiegli na dzisiejszy przedpołudniowy trening wspólnie z kolegami.
Obaj mieli przeprosić pozostałych zawodników za swoje zachowanie we wtorkowy wieczór. Decyzja szefów Bayernu świadczy, że w szatni drużyny po meczu z MC nie działo się dobrze. Tymczasem przed Bawarczykami bardzo trudne tygodnie. Nie mogą być pewni mistrzostwa Niemiec, bo na 7 kolejek przed końcem sezonu mają tylko 2 punktów przewagi nad Borussią Dortmund. W sobotę czeka ich mecz z Hoffenheim. A w przyszłą środę spróbuję odrobić straty z pierwszego meczu Ligi Mistrzów z Manchesterem City.
Listen on Spreaker.