Mistrzowie Polski na mecz z Buducnostem wyszli w eksperymentalnym składzie, z Patrikiem Mrázem (25 l.) i Mateuszem Cetnarskim (24 l.) na skrzydłach. – Chciałem przede wszystkim wzmocnić grę w defensywie, bo celem było nie stracić bramki w pierwszej połowie – mówi trener Śląska Orest Lenczyk (70 l.).
Eksperyment się nie powiódł, ale Spahić, który wyszedł na lewej stronie obrony, akurat z własnej postawy może być zadowolony.- To jest Śląsk, to jest drużyna – mówi bośniacki obrońca. – Szybko straciliśmy bramkę, ale po to jesteśmy zespołem żeby się w takich chwilach wspierać. Po stracie gola może zrobiło się trochę nerwowo, ale szybko się pozbieraliśmy.
W kolejnej rundzie Śląsk zagra z mistrzem Szwecji Helsinborgiem, który wyeliminował walijski The New Saints. – Teraz musimy już myśleć o następnej rundzie. Naszym planem był awans i to zrealizowaliśmy. Oczywiście, że lepiej byłoby wygrać, ale najważniejsze, że jesteśmy w trzeciej rundzie i zagramy ze Szwedami.