W pierwszym meczu 1/8 finału LM PSG całkowicie zdominowało Real, ale wygrało zaledwie 1:0 po golu Kyliana Mbappe w samej końcówce. Skromna zaliczka zapowiadała olbrzymie emocje w rewanżu i tak też się stało. Na Santiago Bernabeu kibice stworzyli niesamowitą atmosferę, która poniosła ich piłkarzy nawet w trudnej sytuacji. W 39. minucie Mbappe wykorzystał podanie Neymara i podwyższył prowadzenie w dwumeczu na 2:0. Królewscy wyraźnie stracili wówczas zapał, ale w drugiej połowie wszystko się odmieniło. Kibice paryżan skandujący „Auf wiedersehen” po raz kolejny musieli przełknąć gorzką pigułkę. Ich tragedia zaczęła się w 61. minucie, gdy Gianluigi Donnarumma popełnił fatalny błąd i wyłożył rywalom piłkę jak na tacy. Skorzystał z tego Karim Benzema, a gol na 1:1 dodał Realowi sił. Z kolei gwiazdozbiór ze stolicy Francji był wyraźnie oszołomiony, gdyż zawodnicy PSG zaczęli popełniać błąd za błędem. To zemściło się błyskawicznie, bowiem w 76. minucie Benzema podwyższył na 2:1 i zapewnił swojej drużynie co najmniej dogrywkę. Jednakże paryżanie po wznowieniu gry szybko stracili futbolówkę i po sporym zamieszaniu napastnik Realu skompletował hat-tricka, wyrzucając rywali za burtę. PSG po raz kolejny zawiodło i to w fatalnym stylu. Emocji nie mógł pohamować m.in. katarski właściciel klubu.
Karim Benzema poprowadził Real z piekła do nieba! Koszmar PSG w drugiej połowie
Właściciel PSG wpadł w furię po klęsce z Realem
Hiszpańscy dziennikarze są wstrząśnięci zachowaniem miliardera. Według m.in. dziennika „Marca” i stacji TV „Movistar”, Nasser Al-Khelaifi stracił maniery już w loży VIP. Jego zespół ponownie zawiódł, a on opuścił trybunę, krzycząc, i udał się do szatni PSG. Po drodze uderzał w ściany i szukał sędziów, których obwiniał o klęskę drużyny. W szale pomylił pomieszczenia i trafił do pokoju delegatki Realu, gdzie kilka osób powstrzymało pobudzonego Katarczyka. Jeden z pracowników madryckiego klubu nagrał wstrząsającą scenę!
Robert Lewandowski z kolejnym rekordem. Znów wyprzedził legendarnego Gerda Muellera
Latem wszyscy żyli transferem Messiego do PSG. Miał on pomóc drużynie w zdobyciu premierowej Ligi Mistrzów, ale doznał kolejnej bolesnej porażki:
Właściciel PSG podszedł do niego i krzyczał „zabiję cię!”. Interweniować musieli ochroniarze, a we wszystkim uczestniczył też dyrektor sportowy paryżan, Leonardo. Zażądał on usunięcia materiałów z telefonu pracownika Realu. Agresywna postawa włodarzy mistrzów Francji została odnotowana przez sędziów w pomeczowym protokole. Napisano w nim, że zachowywali się agresywnie i próbowali wtargnąć do szatni sędziowskiej. Jedno z hiszpańskich źródeł podaje, że wezwano nawet policję! Gdy Danny Makkelie i jego asystenci wyrzucili Katarczyka z pokoju, ten zablokował drzwi i uderzył flagę, niszcząc ją. Całej sprawie przyjrzy się UEFA.