W ten sposób – mogłoby się wydawać – legendarna „Pchła” może pójść na zasłużoną reprezentacyjną emeryturę. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem katarskiego turnieju Messi zapowiadał przecież, że mundial 2022 będzie ostatnią imprezą tej rangi w jego karierze. Deklaracja była dość jasna i zdecydowana, więc wydawało się, że w temacie „Leo i MŚ” żadnych niespodzianek już nie będzie, a w pamięci kibiców ostatnim mundialowym obrazkiem z udziałem Argentyńczyka pozostanie scena wznoszenia przezeń Pucharu Świata odebranego od Gianniego Infantino. Tymczasem...
Boski Leo o mundialu 2026
„Ze względu na wiek trudno mi będzie dotrwać do mistrzostw świata w 2026 roku” -właśnie przyznał co prawda Leo Messi w wywiadzie dla sportowego dziennika „Diario Ole”, ale następne jego słowa mogą zaskoczyć – a może ucieszyć? - kibiców nie tylko w Argentynie. „Uwielbiam grać w piłkę nożną i gdy będę czuł, że jestem w dobrej formie i sprawia mi to przyjemność, to chcę to kontynuować. Wydaje się, że do następnych mistrzostw świata jest jesz”cze dużo czasu i to, czy tam zagram będzie zależało od tego, jak potoczy się moja kariera” - dodał genialny napastnik.
Jak widać, Messi bierze pod uwagę możliwość zmiany swej wcześniejszej decyzji! Na razie planuje wystąpić w zespole narodowym w przyszłorocznym Copa America w USA, aby pomóc Argentynie obronić tytuł. Już w marcu natomiast zagra w reprezentacji Argentyny w meczach towarzyskich w Buenos Aires, aby raz jeszcze wspólnie z fanami świętować zdobycie przez drużynę tytułu mistrza świata.
Kategoryczne stwierdzenie, Messi jasno postawił sprawę
Kapitan „Albicelestes” nie ma natomiast żadnych wątpliwości w innej ważnej reprezentacyjnej sprawie. W wspomnianym wywiadzie potwierdził, że chce, aby Lionel Scaloni pozostał trenerem reprezentacji Argentyny do mistrzostw świata w 2026 roku. „On jest bardzo ważny dla drużyny narodowej, kontynuowanie przez niego pracy byłoby wskazane”- podkreślił Messi.