Kamil Glik

i

Autor: Cyfra Sport Kamil Glik

Walka o powrót

Kamil Glik pokazał ogromną determinację. Sprowadził specjalny sprzęt do rehabilitacji, to ma mu pomóc w powrocie do zdrowia

2022-10-19 16:26

Kamil Glik nie miał ostatnio szczęścia. Polski obrońca występujący w Benevento doznał urazu i do końca października będzie pauzował, a to oznacza, że nie rozegra zbyt wielu meczów przed startem mistrzostw. Aby szybciej wyzdrowieć i wrócić do pełni dyspozycji Glik postanowił wziąć sprawy we własne ręce i sprowadził sobie do Włoch specjalną maszynę. Nawet w klubie są pod wrażeniem jego determinacji.

Kamil Glik od wielu lat stanowi podporę defensywy w polskiej reprezentacji. Choć Paulo Sousa chciał odstawić doświadczonego piłkarza na boczny tor, to szybko przekonał się, że niezależnie od formy w klubie Glik wciąż stanowi bardzo ważny element kadry. Oczywiście, były zawodnik Torino czy AS Monaco nie będzie grał wiecznie, a już teraz występuje „jedynie” na drugim poziomie rozgrywkowym we Włoszech, ale trudno wyobrazić sobie, by nie był on podstawowym obrońcą na nadchodzącym mundialu. Nie zmienia tego nawet fakt, że obecnie Glik nie może grać i trenować na pełnych obrotach z powodu kontuzji. 34-latek wie, że czasu pozostało już bardzo mało, więc chcąc przyspieszyć swoją rehabilitację, postanowił sprowadzić do Włoch specjalistyczny sprzęt.

Glik robi wszystko, by wrócić jak najszybciej. Włosi pod wrażeniem

Jak podaje portal WP SportoweFakty, Kamil Glik miał sprowadzić do Włoch komorę hiperbaryczną, dzięki której ma szybciej wyleczyć się z urazu. Wykonywany w niej zabieg to tlenoterapia hiperbaryczną, która polega na dostarczeniu do organizmu czystego tlenu, który pobudza regenerację i odbudowę komórek.

Zdaniem portalu WP SportoweFaktów nawet pracowniku Benevento byli pod wrażeniem zaangażowania polskiego obrońcy w leczenie i powrót do sprawności. Glik ma korzystać z komory hiperbarycznej dwa razy dziennie, trudno jednak w tej chwili ocenić, jak bardzo mu to pomoże. Wcześniej informowano, że Polak wypadł z gry do końca października.

Jan Tomaszewski grzmi po porażce Polaków: Krew mnie zalewa
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze