Po listopadowym zakończeniu fazy głównej eliminacji do mistrzostw świata przeprowadzono losowanie, po którym półfinałowe starcie Polski z Rosją jawiło się jako hit. W kraju wyjazd do Moskwy traktowano jako wielkie wyzwanie, jednak Rosjanie sami wykluczyli się z rywalizacji. Władimir Putin postanowił 24 lutego zaatakować Ukrainę, na co świat błyskawicznie zareagował. Sankcje dotknęły m.in. piłki nożnej, chociaż pierwotnie FIFA zwlekała ze stanowczą decyzją. Dlatego Polski Związek Piłki Nożnej mocno zaangażował się w bojkot rosyjskiej federacji, a ze stanowiskiem PZPN zgodziło się wiele innych europejskich związków. Ostatecznie Rosjanie zostali zawieszeni w strukturach FIFA i UEFA, co poskutkowało walkowerem w barażach. Polska awansowała do finału bez gry, a Sborna może rozgrywać jedynie towarzyskie mecze między sobą. Nic dziwnego, że jej piłkarze boleśnie to odczuwają.
Zaskakująca oferta za reprezentanta Polski! Trafi do jednej z najsilniejszych lig świata?
W awansie do MŚ dużą rolę odegrał Grzegorz Krychowiak, który poza boiskiem słynie z niecodziennych stylówek:
Kapitan reprezentacji Rosji ma pretensje do Polaków
Gdy w marcu reprezentacje walczyły o awans do mundialu, Rosjanie przeprowadzili zgrupowanie, podczas którego rozegrali m.in. wewnętrzny sparing z... młodzieżową kadrą. Ich sytuacja jest naprawdę trudna, ale nie mogło być inaczej w związku z bestialskim atakiem na niewinne państwo. Dlatego wypowiedzi kapitana Sbornej są idealnym dowodem na to, że sankcje przyniosły pewne skutki.
O tej historii Casha i Grosickiego nie wiedział nikt. W kadrze wszyscy się pokładali się ze śmiechu
"Mało kto chce cały czas trenować i grać mecze między sobą. Sytuacja jest dość trudna, ale trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać" - powiedział cytowany przez portal Sport24.ru Dżykija. Po chwili powiedział zdecydowanie więcej, atakując zachowanie polskich piłkarzy. "Byłbym zainteresowany grą z Lewandowskim. Szczerze mówiąc, byłem bardzo zaskoczony wypowiedziami piłkarzy reprezentacji Polski przed decyzją w tej sprawie. Oczywiście myślę, że posunęli się trochę za daleko w swoich wypowiedziach w tym zakresie" - stwierdził 28-letni obrońca Spartaka Moskwa.