Na kilkanaście dni przed pierwszym meczem reprezentacji Polski na mistrzostwach świata w Katarze, Czesław Michniewicz ogłosił listę 26 piłkarzy, którzy pojadą z nim na mundial. Decyzje selekcjonera reprezentacji Polski oczywiście wywołały sporo emocji, bo nie zabrakło niespodzianek oraz zawodników, których w pierwszej chwili nikt się nie spodziewał, co natychmiast skomentowali Jan Tomaszewski oraz Maciej Szczęsny w rozmowie z "Super Expressem". Swoje wybory tłumaczył również Czesław Michniewicz. Najpierw na konferencji prasowej, a później w "Kanale Sportowym", czym wywołał również lawinę wpisów.
Wystarczyła jedna wypowiedź Czesława Michniewicza, żeby wywołać burze w internecie. Kibice nie kupują tego tłumaczenia
Chodzi o Pawła Dawidowicza, a konkretnie brak jego nazwiska na liście powołanych. - Ja myślę, że on potrzebuje regularnej gry. Pół roku i on wróci na ten poziom. To jest przyszły reprezentant i w dalszym ciągu tak uważam, ale nie dziś na teraz, gdzie mamy za tydzień mecz. Wolę w tym wypadku Jędrzejczyka, który cały czas gra - powiedział Czesław Michniewicz w "Kanale Sportowym". Tyle wystarczyło, by ruszyła lawina.
Niefortunna wypowiedź Czesława Michniewicza wywołała burzę w sieci! Bezczelnie łapią selekcjonera za słówka
Internauci nie skupili się jednak na samym powołaniu Jędrzejczyka, a na Dawidowiczu właśnie wytykając selekcjonerowi, że defensor reprezentujący na co dzień Veronę raczej nie zalicza się do przyszłościowych graczy. - Jeśli chłopak w wieku 27 lat nie nadaje się na obrońcę kadry tu i teraz, to o jakiej on przyszłości mówi? - skomentował wypowiedź jeden z internautów. - 27 letni facet to przyszłość - drwił kolejny z kibiców reprezentacji.