Kostarykańczycy wyciągnęli pomocną dłoń w kierunku Niemców, sensacyjnie pokonując Japonię (1:0), a w czwartek staną przed szansą awansu do 1/8 finału. Ich rywalem będą jednak Niemcy, których potencjał w Katarze jeszcze nie eksplodował. Nasi zachodni sąsiedzi, choć tylko z punktem po dwóch meczach, będą faworytem. – Na tym mundialu nie gra się łatwo w tej roli. Same umiejętności nie wystarczą, czasami te gwiazdy muszą zrobić coś więcej. Niemcy przegrali z Japonią 1:2 i zremisowali 1:1 z Hiszpanią, ale za każdym razem zagrali naprawdę dobrze. Nie zgodzę się z każdym, kto powie, że Niemcy z Japonią pokazali się ze złej strony. Na pewno Japonii nie zlekceważyli, a z Hiszpanią pokazali świetną reakcję na tą porażkę. Przegrywali, ale pokazali dużą klasę, doprowadzając do remisu – mówi nam Radosław Gilewicz, były piłkarz m.in. VfB Stuttgart i Austrii Wiedeń.
Tak Wojciech Szczęsny walczył z Leo Messim. Szczęśliwy debiut i bolesne porażki, jak będzie dziś?
Jaki jest więc problem kadry Hansiego Flicka? Brak środkowego napastnika z prawdziwego zdarzenia. W starciu z Hiszpanią uratował ich piękny gol Niclasa Füllkruga, nieznanego wielu kibicom w naszym kraju snajpera Werderu Brema. – Czy zagra z Kostaryką? Bayern Monachium też za wszelką cenę chce udowodnić, że można grać bez „dziewiątki”. A nie można. To samo dotyczy niemieckiej kadry. Przydałby się jej z pewnością ktoś taki jak Robert Lewandowski. Füllkrug strzelił gola, a to był dopiero jego trzeci mecz w kadrze, wcześniej trafił w meczu z Omanem. Jest duża presja na Flicka, by wystawił go w pierwszym składzie na dzisiejszy mecz. Spotkanie z Kostaryką nie będzie dla Niemców ratunkiem, a potwierdzeniem tej dobrej gry – dodaje Gilewicz.
Marina Łuczenko-Szczęsna ujawnia: Płakałam po pierwszej bramce! Leciały mi łzy [TYLKO U NAS]
Od miesięcy w Bayernie zachwyca Jamal Musiala. Anglicy nie mogą przeboleć stratę tak utalentowanego pomocnika, który w Katarze wyrasta na jednego z najważniejszych piłkarzy niemieckiej kadry. – Ale czy już w tym wieku decyduje o losach reprezentacji? Chyba nie. Zaznacza swoją obecność. Jedną akcją, jednym swoim niekonwencjonalnym zagraniem może zrobić różnicę. Będąc na takiej pozycji, na której gra, spełnia się w 100 proc. Niemcy mają sporo jakości, która spoczywa na wielu barkach. Dlatego powiedziałbym, że bardzo ważny piłkarz, ale nie kluczowy, gdyby Jamal Musiala usiadł na ławce w jakimś bardzo ważnym meczu, to ten zespół też by funkcjonował – dodał.