Obiecująca gra, za którą nie poszły wyniki
Paulo Sousa objął reprezentację Polski w styczniu 2021 roku, zastępując na stanowisku Jerzego Brzęczka. Portugalski selekcjoner znany był z kwiecistej mowy i częstego wypowiadania wielkich słów, ale w parze z tym nie szły niestety wyniki. Łączny bilans Portugalczyka za sterami polskiej kadry to 6 zwycięstw, 5 remisów i 4 porażki. Znamienne jednak, że pod wodzą 52-latka biało-czerwoni potrafili pokonać jedynie drużyny Andory, Albanii oraz San Marino. Cieniem na jego pracy kładzie się także występ na EURO 2020, gdzie nasza drużyna zdobyła zaledwie 1 pkt i zajęła ostatnie miejsce w grupie.
Piękny gest Szymona Marciniaka wobec asystentów po wyborze na sędziego finału Argentyna - Francja
Dezercja
Pomimo opisanych powyżej wyników, kadra dowodzona przez Sousę wywalczyła prawo gry w barażach o udział w mistrzostwach świata w Katarze. Niedługo przed tymi meczami 52-latek zdecydował się jednak na dezercję i – pomimo wcześniejszych zapewnień – opuścił reprezentację Polski na rzecz objęcia funkcji szkoleniowca brazylijskiego Flamengo. Tam wytrzymał jednak jeszcze krócej, bo zaledwie pół roku. W czerwcu 2022 został zwolniony, a powodem były zarówno słabe rezultaty osiągane przez zespół, jak i liczne konflikty z piłkarzami. Od tego czasu Portugalczyk pozostaje bez pracy.
Kulesza podejmie decyzję w sprawie Michniewicza jeszcze przed świętami
Sensacyjny zwrot akcji?
Odejście Fernando Santosa z reprezentacji Portugalii sprawiło, że w ostatnim czasie zaczęto wiele spekulować na temat jego potencjalnych następców. Do tej pory faworytami do objęcia posady selekcjonera byli Rui Jorge (aktualny opiekun kadry U-21) oraz Jose Mourinho, ale lista ta sukcesywnie się powiększa. Tamtejsi dziennikarze sugerują, że w tym gronie znajdują się także Paulo Fonseca (Lille), Jorge Jesus (Fenerbahce) czy… Paulo Sousa. Czyżby szykował się zatem sensacyjny powrót „Siwego Bajeranta” do piłki reprezentacyjnej? Trudno powiedzieć, choć 52-latek niewątpliwie ma jeden duży atut w porównaniu ze swoimi konkurentami. Znajduje się bowiem na bezrobociu, co co oznacza, że portugalska federacja nie będzie musiała negocjować warunków jego odejścia z którymkolwiek z klubów. Cała sprawa powinna jednak wyjaśnić się w ciągu kilku najbliższych dni.