Do mundialu w Katarze zostało już niewiele czasu i selekcjoner reprezentacji Polski musi w najbliższym czasie zadecydować, kogo weźmie na turniej. W kadrze jest 26 miejsc, a w szerokiej kadrze Czesława Michniewicza znalazło się prawie dwukrotnie więcej zawodników. Wśród nich są piłkarze, o których kibice mogli już nieco zapomnieć, albo nie podejrzewać, że mają szanse na mundial.
Jędrzejczyk ostro skrytykowany. Były reprezentant nie miał dla niego litości
Jednym z nazwisk, które mogło zaskoczyć fanów biało-czerwonej kadry, jest Artur Jędrzejczyk. Co prawda obrońca wciąż jest jednym z liderów Legii Warszawa, ale wielu ekspertów ma wątpliwości, czy prezentuje reprezentacyjny poziom. Dość ostro o Jędrzejczyku wypowiedział się były kadrowicz, Radosław Kałużny. W "Przeglądzie Sportowym" nie miał litości dla zawodnika.
- Nie sądzę, by Jędrzejczyk załapał się do samolotu na Katar. Kupony można odcinać w domu na kanapie albo w kolekturze totolotka - powiedział Kałużny. Porównał też obrońcę z Robertem Lewandowskim i użył dosadnych słów. - Jest o rok starszy od Roberta Lewandowskiego, lecz pod względem, fizycznym na tle "Lewego", wygląda jak furmanka przy samolocie - stwierdził.
Kałużny spodziewa się ponadto, że Michniewicz zaskoczy ostatecznymi powołaniami na mistrzostwa w Katarze. - Nie sądzę, by Michniewicz zrezygnował z któregoś "pewniaka", jak Janas, ale ze dwa króliki z kapelusza z tej szerokiej grupy wybiorą się do Kataru - podsumował były reprezentant Polski.