Jak ważnym elementem biało-czerwonej reprezentacji jest Kamil Glik, raczej nikogo nie trzeba przekonywać. Mimo upływu lat doświadczony obrońca jest podstawowym zawodnikiem kadry i to na nim obiera się gra defensywna. Ewentualny brak Glika w kluczowych meczach byłby dla reprezentacji dużym ciosem. Dlatego kilka tygodni temu nie obyło się bez nerwów.
Glik wraca do treningów. Dostał dobre informacje od lekarzy
Obrońca występujący na co dzień w Beneveto urazu nabawił się na początku października. Kontuzja dotyczyła jego uda. Jasnym było, że czeka go przerwa w grze, ale nie do końca pewnym było, kiedy wróci do treningów na pełnym obciążeniu. Dotychczas przechodził rehabilitację oraz pracował indywidualnie. W najbliższym czasie powinno się to zmienić.
Jak informuje portal WP SportoweFakty Glik niedawno otrzymał dobre wiadomości od lekarzy. Uraz niebawem powinien być już tylko złym wspomnieniem. Co jednak najważniejsze, reprezentant Polski dostał zielone światło do powrotu do treningów z pełnym obciążeniem. Stanie się to w najbliższy poniedziałek. Jest jeszcze jedna dobra informacja.
Wiele wskazuje na to, że Glikowi uda się jeszcze zagrać przed mistrzostwami świata w Katarze i poczuje nieco boiskowego rytmu. Defensor biało-czerwonych szykowany jest na spotkanie, które odbędzie się 5 listopada. Benevento zagra wówczas z Bari. Dziewięć dni później rozpocznie się zgrupowanie przed mundialem w Katarze.
FC Barcelona, Lech Poznań, Iga Świątek, mundial - to tylko niektóre tematy w najnowszym odcinku podcastu SUPER SPORT.
Włącz i posłuchaj, co nowego w sporcie!
Listen to "FC Barcelona odpada. Ostatnia szansa Lecha." on Spreaker.