Arabia Saudyjska utarła nosa wielkiemu faworytowi turnieju. Wprawdzie Argentyna prowadziła po golu Leo Messiego z rzutu karnego, ale potem sędzia nie uznał trzech bramek dla tego zespołu. Jednak po przerwie Arabia zaskoczyła rywali. Wystarczyły cztery minuty i Argentyna była na kolanach. Trzeba przyznać, że piłkarze Arabii zagrali znakomite spotkanie. Sędzia doliczył osiem minut.
I właśnie w końcówce doszło do dramatycznych wydarzeń na boisku. Przy jednym z dośrodkowań bramkarz Mohammed Khalil Al Owais walcząc o piłkę wpadł na własnego obrońcę. Yasir Al Shahrani został przez niego uderzony kolanem. Po tej interwencji reprezentant Arabii padł na murawę. Całe zajście wyglądało dramatycznie. Przez ok. pięć minut sztab medyczny zajmował się Saudyjczykiem. Konieczna była zmiana, bo w tym stanie nie mógł kontynuować gry. Boisko opuścił na noszach. Arbiter przedłużył w sumie drugą część o blisko kwadrans.