Od momentu wyboru Kataru jako gospodarza mistrzostw świata 2022, wielu kibiców było wstrząśniętych tą decyzją. Na Bliskim Wschodzie prawa człowieka nie są szczególnie respektowane, o czym najboleśniej przekonali się robotnicy pracujący przy organizacji mundialu. Tysiące z nich zmarły w związku z pracą w Katarze. Mroczną stronę tego emiratu doskonale znają też wyznawcy innych religii, kobiety, a także mniejszości seksualne. Jednak to nie o Katarczykach jest obecnie najgłośniej, bowiem głośne protesty mają miejsce w Iranie. Społeczeństwo walczy tam o poważne zmiany, m.in. w traktowaniu kobiet. W związku z tym irańscy piłkarze postanowili wesprzeć rodaków przed pierwszym meczem mistrzostw świata z Anglią. O ich geście mówiło się na całym świecie, co nie spodobało się irańskim władzom.
Reprezentacja Iranu była zastraszana! Poważne groźby rodzinnych tortur w związku z mundialem
Irańczycy wsparli protestujących podczas przedmeczowej ceremonii. Kapitan drużyny zapowiadał to już na konferencji i słowa dotrzymał. - Musimy zaakceptować fakt, że warunki w kraju nie są właściwe, a ludzie są nieszczęśliwi. Jesteśmy w Katarze, więc będziemy ich głosem - mówił Ehsan Hajsafi. Piłkarze postanowili więc zamilknąć podczas odgrywania narodowego hymnu, co spotkało się z natychmiastową reakcją władz ich kraju. Po meczu z Anglią zostali oni wezwani na spotkanie z... członkami Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC), którzy zaczęli grozić im i ich rodzinom!
"Piłkarze Iranu zostali wezwani na spotkanie z członkami członkami Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC) po meczu z Anglią. Poinformowano ich, że ich rodziny czekają tortury przy użyciu przemocy, jeśli nie zaśpiewają hymnu lub dołączą do politycznego protestu" - przekazał Colin Millar z "The Mirror". Przed zwycięskim meczem z Walią (2:0) Irańczycy nieśmiało odśpiewali hymn. Wygrana sprawiła, że przed ostatnią kolejką są na drugim miejscu i we własnych rękach mają losy awansu do fazy pucharowej. Wystarczy, że osiągną korzystny wynik z USA. Tak wyglądał mecz Anglia - Iran: