Reprezentacja Portugalii świetnie spisuje się na mistrzostwach świata w Katarze. Podopieczni Fernando Santosa w fazie grupowej zwyciężyli z Ghaną (3:2) oraz Urugwajem (2:0). W ostatnim spotkaniu zaliczyli potknięcie z Koreą Południową, dzięki czemu to zespół Paulo Bento zameldował się w kolejnej rundzie zamiast "La Celeste". W 1/8 finału Portugalczycy podejmowali Szwajcarię, z którą niespodziewanie wygrali z ogromną przewagą. Ostatecznie zespół z Cristiano Ronaldo na czele wpakował rywalom 6 bramek, tracąc tylko jedną. Hat-trickiem w tym spotkaniu nie popisał się były piłkarz Manchesteru United, a Goncalo Ramos występujący na co dzień w Benfice Lizbona. O dziwo 37-latek rozpoczął mecz na ławce rezerwowej, a na murawie zameldował się dopiero w 74. minucie, ale nie wpisał się na listę strzleców.
Fernando Santos tłumaczy brak Cristiano Ronaldo. Portugalczyk rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowej
Na konferencji prasowej o całej sytuacji wypowiedział się selekcjoner Portugalii. - Gdy powiedziałem mu, że nie zagra w podstawowym składzie zapytał, czy to na pewno dobry pomysł. Oczywiście nie był zadowolony - przyznał Santos.
Tym samym zaapelował do mediów i ekspertów, aby chronić gwiazdę zespołu. - Zostawcie Ronaldo w spokoju. Wyszedł z drużyną na rozgrzewkę, cieszył się z zawodnikami po zdobytych golach, a na końcu to on zawołał wszystkich, aby poszli i podziękowali publiczności - przekazał trener.
Wiele się mówiło o tym, że po całej sytuacji Ronaldo chciał opuścić kadrę ze względu na jego brak w pierwszym składzie. Te informacje, także zostały zdementowane przez trenera Portugalczyków. - Zapewniam, że tego nie powiedział - zakończył Santos.
Cristiano Ronaldo po mistrzostwach świata nie wróci do Manchesteru, ponieważ jego kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron, po opublikowanym wywiadzie z Piersem Morganem. Wówczas Portugalczyk postawił w złym świetle m.in. menadżera "Czerwonych Diabłów" - Erika Ten Haga.