Starcie półfinałowe pomiędzy Francją, a Marokiem przez wszystkich kibiców piłkarskich jest wielkim świętem oraz zwiastunem przed rozstrzygającymi spotkaniami o 3. miejsce oraz o mistrzostwo świata. We Francji starcie traktowane jest jednak jako spotkanie o podwyższonym stanie ryzyka. Władze bały się już przed potyczką, że może dojść do zamieszek, to też w stolicy Francji podjęto specjalne środki bezpieczeństwa. Mecz zakończył się wynikiem 2:0 dla "Trójkolorowych", jednak "Lwy Atlasu" pokazali charakter i mieli wiele okazji, aby odmienić wynik na boisku. Niespodzianki nie było, a w finale zameldowali się podopieczni Didiera Deschampsa, gdzie czekali na nich zwycięzcy z pierwszego półfinału - Argentyńczycy. Niestety nie obyło się też bez incydentów na francuskich ulicach. Pierwsze nagranie zostało udostępnione w mediach społecznościowych przez "Midi Libre Montpellier", to właśnie w Montpellier rozpoczęły się pierwsze starcia na rynku - Place de la Comedie. W ruch poszły racę, co widać na nagraniu, aż zrobiło się czerwono na przekazanym materiale.
MŚ w Katarze
Uliczne zamieszki po meczu Francja - Maroko! Francuskie miasto zapłonęło, starcie kiboli
W półfinale mistrzostw świata obrońcy tytułu - Francja, podejmowała Maroko. "Lwy Atlasu" pomimo wielkiego zaangażowania nie mogli znaleźć sposobu, aby pokonać Hugo Llorisa. Defensywa "Trójkolorowych" broniła się w każdy możliwy sposób, aby tylko nie stracić przewagi, jaką zapewnili sobie w 5. minucie po pięknym wykończeniu przez Theo Hernandeza. We Francji na pomeczowe zamieszki przygotowała się policja, która niejednokrotnie musiała uspokajać zapędy kibiców w Paryżu. Tym razem w mediach społecznościowych, jako pierwsze pojawiło się wideo z innego francuskiego miasta - Montpellier.