Triumf w tak wymagającej lidze jak angielska bez ani jednej porażki to nie lada wyczyn. Doskonale obrazuje to historia, bowiem od momentu powstania Premier League - a miało to miejsce w 1992 roku - ani razu przed Arsenalem 2004, ani też ani razu po, nikomu nie udało się osiągnąć tego samego. W całej historii najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii takim wyczynem może pochwalić się natomiast jeszcze tylko jedna ekipa - Preston North End, która uczyniła to w zamierzchłej futbolowej przyszłości, w sezonie 1888/1889.
Legenda piłki ŚCISNĘŁA JĄDRA sędziego. Intymne momenty w stadionowym tunelu
Przed wybuchem pandemii koronawirusa i przerwą w rozgrywkach długo wydawało się, że do tego wąskiego grona może także dołączyć Liverpool. Tuż przed zawieszeniem zmagań, "The Reds" przegrali jednak 0:3 na wyjeździe z Watfordem i stało się jasne, że rekord Arsenalu także i w obecnym sezonie nie zostanie osiągnięty przez kogoś innego.
"Kanonierzy" na swoim oficjalnym profilu na Twitterze postanowili zaś fetować sukces sprzed szesnastu lat w niecodzienny sposób.
Mourinho WYŚMIAŁ konkurentów. Poszło o wznowienie Premier League
O co chodzi? Londyńczycy postanowili na czas obchodów usunąć z nazwy "Arsenal" na swoim oficjalnym profilu literkę "l", która od angielskiego "lost" oznacza "porażkę". Spotkało się to z bardzo sympatycznym przyjęciem zarówno sympatyków "The Gunners", jak i ogólnie fanów futbolu. A sama okazja do świętowania bez wątpienia jest wyjątkowa!