Reprezentant Polski tym razem nie miał dużo pracy. Serwis Whoscored.com ocenił go wręcz najgorzej w zespole, ale przyczyna tego faktu okazała się prozaiczna. Nasz bramkarz nie miał nic do roboty i mógł tylko podziwiać popisy swoich partnerów z pola.
Anna Lewandowska i Sara Boruc jak prawdziwe gwiazdy!
Dla podopiecznych Eddiego Howe'a było to już piąte kolejne zwycięstwo w Championship. Nad drugim w tabeli Ipswich Town mają cztery "oczka" przewagi. Sam Boruc - od momentu gdy we wrześniu pojawił się na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii - jeszcze nie zaznał goryczy porażki w lidze. Bournemouth przegrało w tym czasie co prawda z Derby, ale wówczas Polak akurat nie pojawił się na murawie. Bronił natomiast w niedawnym przegranym meczu z Liverpoolem w Pucharze Ligi Angielskiej.
Polak zanotował do tej pory nie tylko znakomite statystyki zespołowe, ale też indywidualne. W szesnastu spotkaniach przepuścił tylko trzynaście goli. Dla porównania w pozostałych ośmiu zawodnicy Howe'a dali sobie strzelić kolejne dwanaście.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail