Chelsea wydała fortunę na obrońcę. Prawdziwa fura pieniędzy, może zakręcić się w głowie!

Chelsea środkowego obrońcy szukała w zasadzie od początku letniego okna transferowego. Właśnie wtedy – po wygaśnięciu kontraktów – z klubu odeszli bowiem Antonio Ruediger (Real Madryt) oraz Andreas Christensen (FC Barcelona). Pierwszego z zastępców udało się znaleźć stosunkowo szybko, na Stamford Bridge trafił bowiem sprowadzony z SSC Napoli Kalidou Koulibaly. Priorytetem „The Blues” w roli partnera na środku obrony dla Senegalczyka był Jules Kounde, ten ostatecznie wybrał jednak Barcelonę.

Gdy fiaskiem zakończyły się rozmowy z byłym już obrońcą Sevilli, włodarze Chelsea zwrócili swoją uwagę na Wesley’a Fofanę z Leicester City. Od początku było wiadomo, że negocjacje będą trudne, a londyńczycy będą musieli wydać prawdziwą furę pieniędzy. Tak też w istocie się stało, nieoficjalnie mówi się bowiem, że Francuz przeniósł się na Stamford Bridge za kwotę 75 mln funtów, co w przeliczeniu daje 88 mln euro. Oznaczałoby to, że 22-latek stałby się najdroższym obrońcą w historii, wyprzedzając w tym zestawieniu Harry’ego Maguire’a. Anglik przed trzema laty – także odchodząc z Leicester City – trafił do Manchesteru United za kwotę 87 mln euro.

Nowy piłkarz „The Blues” podpisał z klubem kontrakt obowiązujący do końca czerwca 2029 roku. Fofana stał się tym samym drugim największym transferem w historii Chelsea. Droższy był jedynie sprowadzony przed rokiem z Interu Mediolan Romelu Lukaku (115 mln euro). Francuski środkowy obrońca jest już szóstym transferem londyńskiego klubu w letnim oknie transferowym. Przed nim Chelsea pozyskała jeszcze Raheema Sterlinga, Marca Cucurellę, Kalidou Koulibaly’ego, Carney’a Chukwuemekę oraz Gabriela Sloninę.