W bramce Arsenalu po raz pierwszy od 12 września stanął Manuel Almunia, który przeszło miesiąc zmagał się z infekcją bakteryjną. Łukasza Fabiańskiego zabrakło w kadrze meczowej z powodu kontuzji mięśni uda, której nabawił się w spotkaniu Carling Cup z Liverpoolem.
"Kanonierzy" od początku spotkania posiadali sporą inicjatywę, ale nie potrafili tego udokumentować bramkami. Do siatki Huerelho Gomesa udało się im trafić dopiero tuż przed końcem pierwszej połowy - najpierw Bacary Sagna z prawego skrzydła dograł do Robina van Persiego, który wykorzystał błąd bramkarza Tottenhamu i dał prowadzenie swojemu zespołowi. Kilkadziesiąt sekund później wynik podwyższył Cesc Fabregas.
Po przerwie ekipa Harr'ego Redknappa grała lepiej, ale jej zapał ostudził w 60. minucie van Persie. Holender po raz kolejny wykorzystał podanie Sagny i błąd Gomesa.
Dzięki zwycięstwu "Kanonierzy" przynajmniej do sobotniego wieczoru zrównali się punktami z Manchesterem United, który swój mecz z Blackburn Rovers rozpocznie o 18:30.
***
Arsenal Londyn - Tottenham Hotspur 3:0 (2:0)
1:0 Van Persie 42
2:0 Fabregas 43
3:0 Van Persie 60
Sędziował: Mark Clattenburg
Żółte kartki: Vermaelen - Crouch
Derby Londynu dla "Kanonierów"
W pierwszym niedzielnym spotkaniu 11. kolejki angielskiej Premier League Arsenal Londyn pokonał na Emirates Stadium Tottenham Hotspur 3:0. "Koguty" już od 20 spotkań nie potrafią zdobyć kompletu punktów na obiekcie "Kanonierów".