Podopieczni Claudio Ranierego w obecnym sezonie w Premier League zadziwiają cały piłkarski świat. Drużyna, która przed rokiem broniła się przed spadkiem, teraz ma bardzo duże szanse na zdobycie mistrzostwa Anglii. Kiedy jeszcze kilka miesięcy temu utrzymywali się na pierwszym miejscu, wiele osób twierdziło, że w końcu przyjdzie kryzys i nie wytrzymają ciśnienia związanego z walką o końcowy triumf. Jednak mamy kwiecień, do końca sezonu raptem sześć kolejek, a "Lisy" mają 7 punktów przewagi nad drugim Tottenhamem i jedenaście nad trzecim Arsenalem, który ma w zanadrzu jeden zaległy mecz.
Zobacz: Premier League. Leicester City znów wygrało i idzie na mistrza!
Nic dziwnego, że ekipa z King Power Stadium z tygodnia na tydzień zyskuje kolejnych sympatyków. Do tego grona dołączył mistrz świata i mistrz Europy, który przez większość swojej kariery grał w barwach Realu Madryt, a od poprzedniego sezonu broni barw FC Porto.
- Wszyscy wspieramy swoje kluby, ale każdy przynajmniej w małym stopniu czuje, jakby Leicester było jednym z nich. Niesamowite! - napisał na swoim koncie na Twitterze Iker Casillas. Jak przedstawia się rozkład jazdy dla podopiecznych Ranierego? - Sunderland, West Ham United, Swansea City, Manchester United, Everton, Chelsea. Patrząc na rywali wydaje się, że "Lisy" mają otwartą autostradę do mistrzostwa.
Cada uno siente pasión por su club pero todos (aunque sea un poquito) sentimos al @LCFC como el nuestro! INCREÍBLE! pic.twitter.com/eKAtcbXrfs
— Iker Casillas (@CasillasWorld) 3 kwietnia 2016