Transfer Kiwiora zaskoczył wielu obserwatorów piłki nożnej. Mikel Arteta, trener Arsenalu, zapewnia jednak, że transakcja była przemyślana i Kiwior nie jest tylko opcją na ławkę, ale ma być przyszłością defensywy „Kanonierów”. Póki co na tę przyszłość trzeba jeszcze poczekać, bo Polak nie miał jeszcze okazji nawet zadebiutować w nowych barwach, co jednak nie znaczy, że tylko trenuje – niedawno zagrał on w meczu Arsenalu U-21 (przypomnijmy, że to w zasadzie tylko nazwa, bardziej pasuje określenie „rezerwy”) zagrał przeciwko Chelsea U-21. I spisał się świetnie.
Kiwior zebrał świetne recenzje
Dla 23-latka był to pierwszy występ w rezerwach swojego klubu, ale od razu warty odnotowania. Zdaniem obserwatorów Kiwior przewyższał swoich kolegów z zespołu i prezentował się na boisku wyśmienicie. Ostatecznie jednak Chelsea wygrała to spotkanie 1:0, choć gol padł, gdy Kiwiora nie było już na boisku – ten opuścił je w przerwie, a bramka została strzelona w 86. minucie.
– Widać i to oczywiście nie dziwi, że Kiwior to półka wyżej od kolegów z defensywy. Zero paniki, typowo świetne dłuższe podania. Graczyk za to z jedną świetną interwencją, do tego bardzo dobra gra nogami – napisał Tomasz Hatta z portalu igol.pl. Mamy nadzieję, że dobry występ w rezerwach tylko przybliży Kiwiora do debiutu w pierwszej drużynie Arsenalu.
Co ciekawe, w barwach Arsenalu U-21 wystąpiło jeszcze dwóch innych Polaków – całe spotkanie w bramce rozegrał 20-letni Hubert Graczyk, natomiast minutę przed końcem na boisko wbiegł 17-letni Michał Rosiak.
Listen on Spreaker.