Wojciech Szczęsny nie ma ostatnio najlepszej pracy na Wyspach Brytyjskich. W meczu z Southamptonem popełnił dwa błędy, po których padły gole. Dodatkowo angielskie media oskarżyły go o zapalenie papierosa pod prysznicem w szatni. Rzekomo bramkarz został ukarany karą w wysokości 20 tysięcy funtów.
- To, co pisze prasa na temat Wojtka, że po przegranym 0:2 meczu ze Świętymi palił pod prysznicem, to bujdy, bajeczki angielskich dziennikarzy, z których są zresztą znani. Inni to łykają i się kręci - twierdzi Szczęsny senior. - Nie było ani palenia pod prysznicem, ani kłótni z panem Wengerem, choć to drugie by mnie nie zdziwiło - dodaje ojciec bramkarza Arsenalu w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Ojciec Ondreja Dudy ujawnił listę zainteresowanych jego synem! Milan, Arsenal...
Maciej Szczęsny zwrócił uwagę, że stosunki jego syna z menadżerem Arsenalu faktycznie nie są dobre, co więcej dodał, że sztab szkoleniowy klubu z Londynu blokuje rozwój Wojciecha. - Jeszcze niedawno rozwijał się znacznie lepiej i szybciej. Ale to nie tylko jego wina, ale też szeroko pojętego sztabu szkoleniowego. Ostatnio właściwego postępu w grze Wojtka nie widać - zaznaczył Maciej Szczęsny.
- Wojtek powinien być teraz dużo lepszym bramkarzem. Może by tak było, gdyby w życiu nie słuchał tylko ludzi klepiących go po plecach i prawiących komplementy. Wskazane, by czasem mógł posłuchać kogoś, kto potrafi zmobilizować, podpowiedzieć, a czasem, jeśli trzeba, kopnąć w tyłek. Kto stoi w miejscu ten się cofa. Wojtek aktualnie stoi - dodał ojciec bramkarza Arsenalu.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail