Manchester City - Liverpool. Steven Gerrard pokłócił się z Roberto Mancinim

2012-01-13 3:00

Po półfinale Pucharu Ligi Angielskiej, w którym Manchester City przegrał 0:1 z Liverpoolem (rewanż 25 stycznia), doszło do awantury w tunelu prowadzącym do szatni. Jak donosi "The Sun", do gardeł skoczyli sobie trener "Obywateli" Roberto Mancini oraz strzelec gola dla "The Reds" Steven Gerrard.

Poszło o niebezpieczny wślizg Glena Johnsona, po którym Mancini domagał się od sędziego wyrzucenia piłkarza Liverpoolu z boiska. - Gerrard podleciał do mnie i zaczął wrzeszczeć, ale nie ma o czym mówić - bagatelizuje incydent Mancini, który przyznał, że jego zespół przechodzi trudny okres.

"Obywatele" mieli w tym sezonie zgarnąć wszystko, ale najpierw odpadli z Ligi Mistrzów, potem z Pucharu Anglii, a teraz są o krok od klęski w Pucharze Ligi. - To dla nas ciężki moment, ale nie możemy stracić wiary w siebie. Musimy dalej pracować i zacząć znów wygrywać - powiedział Włoch.

Najnowsze