Leicester - Manchester City

i

Autor: AP PHOTO/RUI VIEIRA Jakub Stolarczyk w bramce Leicesteru kapituluje po strzale Savinho

Nie zatrzymał Haalanda

Manchester City przełamał feralną passę, polski bramkarz nie zepsuł święta trenerskiemu gigantowi. Gorzkie oceny: „Czuje, że powinien to zrobić lepiej”

2024-12-29 20:59

Końcówka roku obfituje w absolutnie niezwykłe wydarzenia dla Jakub Stolarczyka. 24-letni golkiper z podkieleckich Chęcin został zawodnikiem Leicester City już w 2017 roku, jeszcze jako nastolatek. Droga na boiska Premier League była dla niego długa, pokręcona i obfitujące w liczne wypożyczenia. Ale akurat dziś jego nazwisko wymieniane jest jednym ciągiem m.in. obok Pepa Guardioli i Erlinga Haalanda.

A wszystko za sprawą meczu 19. kolejki ekstraklasy angielskiej. Obrońcy mistrzowskiego tytułu przyjechali na King Power Stadium w Leicester z fatalną serią grudniowych gier. Nie wygrali żadnego z czterech ostatnich spotkań Premier League, po drodze przegrywając także w Lidze Mistrzów z Juventusem Turyn.

Cóż za trafienie Polaka, szczęki opadają! Świąteczny prezent zapomnianego reprezentanta dla nowego trenera

Dla „Obywateli” starcie na stadionie beniaminka miało więc arcyważny wymiar sportowy: tylko wygrana pozwalała im zachować „kontakt wzrokowy” z czołowym kwartetem ligowej tabeli. Ale był też wymiar czysto prestiżowy tej konfrontacji, związany ze szczególnym jubileuszem Pepa Guardioli. W niedzielne popołudnie prowadził on Manchester City po raz pięćsetny! A dorobek - jak widać z poniższego zestawienia - ma imponujący!

Dla Stolarczyka był to drugi występ w angielskiej ekstraklasie: trzy dni wcześniej debiutował w niej w potyczce z równie sławnym rywalem, Liverpoolem. Jego zespół przegrał 1:3, jedną z bramek zaaplikował mu wtedy Mohamed Salah, który w ten sposób dogonił Roberta Lewandowskiego w klasyfikacji „Złotego Buta”. Polski bramkarz zebrał na tyle dobre noty, że miejsca między słupkami bramki „Lisów”.

Mecz z mistrzami kraju Polak też zaczął dobrze: wszystkie relacje medialne odnotowują jego skuteczną interwencję po strzale Erlinga Haalanda. Jednak w 21. minucie Stolarczyk skapitulował, tym razem narażając się na dość chłodne oceny komentatorów. „Jego nie najlepsza interwencja poskutkowała pierwszym golem tego popołudnia” – napisał portal givemesport.com, przyznając mu notę 5,5, najniższą w ekipie gospodarzy.

Jeszcze jedna niesamowita wyprawa Grzegorza Krychowiaka. Trafił tam, gdzie zagląda niewielu

„Powinien był lepiej odeprzeć strzał, po którym goście objęli prowadzenie; odbić piłkę po uderzeniu Fodena mocniej lub skierować ją na róg” – ocenił z kolei serwis leicestermercury.co.uk, opisując okoliczności utraty przez gospodarzy pierwszego gola. Sparowaną przez bramkarza piłkę dobił skutecznie Brazylijczyk Savinho, dla którego było to pierwsze trafienie na boiskach Premier League.

„W drugiej połowie radził sobie dobrze” – dodają dziennikarze serwisu z Leicester, ostatecznie jednak przyznając Polakowi jedynie „piątkę”. Na kwadrans przed końcem gry skapitulował on bowiem po raz drugi. Savinho zaliczył asystę przy trafieniu norweskiego supersnajpera mistrzów Anglii.

Sroga „jazda” po reprezentancie Polski. Sam się o to prosił, wróci na boisko dopiero w nowym roku

Kolejna szansa na występ Stolarczyka – już za kilka dni. 4 stycznia jego zespół przyjeżdża do Birmingham na spotkanie z Aston Villą. Być może dojdzie więc do polsko-polskiego meczu, jeśli w szeregach gospodarzy pojawi się na murawie Matty Cash.

QUIZ: Rozpoznasz polskich piłkarzy? Lewandowskiego zna każdy, a resztę? 15/20 to absolutne minimum
Pytanie 1 z 20
Zaczniemy podobnie jak w piłce. Bramkarz na zdjęciu to...
Wojciech Szczęsny
SuperSport
Polska piłka w 2025. Koniec mieszania czas na sukcesy | SuperSport

Najnowsze