Manchester City - Tottenham 2:2 (1:1)
Bramki: Raheem Sterling 20, Sergio Aguero 34 - Erik Lamela 23, Lucas 56
Żółte kartki: Sterling
Manchester: Ederson - Walker, Otamendi, Laporte, Zinczenko - Guendogan, Rodri (78. D. Silva), De Bruyne - B. Silva (80. Mahrez), Aguero (66. Gabriel Jesus), Sterling
Tottenham: Lloris - Walker-Peters, Sanchez, Alderweireld, Rose - Sissoko, Winks (56. Lucas), Ndombele - Lamela (85. Lo Celso), Erisken (91. Skipp) - Kane
Manchester City z wysokiego "c" rozpoczął batalię o kolejną obronę mistrzowskiego tytułu. W pierwszej kolejce bardzo pewnie pokonał West Ham United. Poważniejszym sprawdzianem dla zespołu prowadzonego przez Pepa Guardiolę miała być sobotnia rywalizacja z finalistą ubiegłorocznej Ligi Mistrzów, Tottenhamem.
Bardzo szybko okazało się jednak, że The Citizens nie muszą obawiać się nikogo i rywalizację na Etihad Stadium rozpoczęli od miażdżącej przewagi. Zespół Mauricio Pochettino przez kilkanaście pierwszych minut bronił się w zasadzie we własnym polu karnym. Gospodarze z dużą łatwością przedzierali się pod bramkę strzeżoną przez Hugo Llorisa.
Udokumentowanie przewagi przyszło w 20. minucie. Genialnym dośrodkowaniem popisał się Kevin De Bruyne. Akcję z lewej strony zamknął będący w znakomitej formie Raheem Sterling. Anglik oddał strzał głową z ostrego kąta. Zdołał zmieścić jednak piłkę w długim rogu bramki i kibice Manchesteru City mogli cieszyć się z prowadzenia.
Radość ta nie potrwała długo. Zaledwie 180 sekund później na tablicy wyników widniał już remis. A wszystko za sprawą Erika Lameli. Argentyńczyk znalazł sobie trochę miejsca na oddanie strzału z dystansu. Przymierzył na tyle precyzyjnie, że Ederson nie zdołał dosięgnąć piłki, a ta wpadła do siatki. Wydaje się, że brazylijski bramkarz mógł być nieco lepiej ustawiony.
Był to jednak krótki przebłysk w wykonaniu Tottenhamu. Kolejne fragmenty pierwszej połowy należały tylko i wyłącznie do Obywateli. W 34. minucie kolejnym świetnym zagraniem popisał się De Bruyne. Tym razem płasko dośrodkował na trzeci metr, gdzie znalazł się Sergio Aguero. Napastnik The Citizens z łatwością zdobył bramkę i ponownie dał swojemu zespołowi prowadzenie.
Przewaga gospodarzy nie zmalała również na początku drugiej odsłony rywalizacji. Hugo Llorisa dwukrotnie z dystansu próbował zaskoczyć De Bruyne, ale Belgowi zabrakło nieco do szczęścia. Manchester City ponownie nie miał problemów z kreowaniem sobie dogodnych sytuacji. W jednej z nich znalazł się Bernardo Silva.
Portugalczyk na 13. metrze miał mnóstwo miejsca, aby dobrze przymierzyć, ale trafił wprost w francuskiego bramkarza Tottenhamu. A Koguty wykazały się w sobotnie popołudnie niesamowitym wyrachowaniem. Zaledwie kilka sekund po tym, jak Lucas pojawił się na boisku, wpisał się na listę strzelców dając londyńskiej ekipie wyrównanie.
Brazylijczyk doskonale zachował się w polu karnym i wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego. Strzałem głową posłał piłkę w długi róg bramki, a Ederson nie miał nic do powiedzenia. Manchesterowi nie pozostało nic innego, jak znów zaatakować. Ale z każdą minutą ich natarcia były coraz mniej efektywne.
LLoris długimi fragmentami był bezrobotny. Mimo tego w doliczonym czasie gry piłkę w siatce umieścił Gabriel Jesus. Radość zawodników i kibiców Manchesteru zmącił jednak arbiter. Okazało się, że Aymeric Laporte zagrał piłkę ręką w momencie strącenia jej do Jesusa. Po interwencji VAR gol nie został uznany, a spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
Manchester City - Tottenham
Witamy w relacji na żywo z meczu Manchester City - Tottenham. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 18:30. Bądźcie z nami!
Dzień dobry! Zapraszamy na relację na żywo z meczu 2. kolejki Premier League. Manchester City na własnym stadionie zmierzy się z Tottenhamem.
Nie ma wątpliwości, że ostatnie sobotnie spotkanie w lidze angielskiej zapowiada się na najciekawsze. Wszak kibice świeżo w pamięci mają ćwierćfinał zeszłorocznej Ligi Mistrzów, gdzie The Citizens zmierzyli się właśnie z Tottenhamem i stworzyli nieprawdopodobne widowisko.
Obie ekipy w nowe rozgrywki weszły dobrze. I podopieczni Pepa Guardioli i zespól prowadzony przez Mauricio Pochettino zainkasowali trzy punkty. Łatwiej przyszło to obrońcom tytułu, którzy pokonali West Ham United aż 5:0.
Tottenham na ligowe zwycięstwo z Manchesterem City czeka od października 2016 roku. Wówczas Koguty wygrały 2:0. Od tamtego czasu Tottenham przeciwko City zdobył zaledwie punkt. Między innymi dlatego gospodarze są faworytem dzisiejszego spotkania.
#THFC: Lloris (C), Walker-Peters, Alderweireld, Sanchez, Rose, Winks, Sissoko, Ndombele, Eriksen, Lamela, Kane.
— Tottenham Hotspur (@SpursOfficial) August 17, 2019
Latest from @WilliamHill (18+)https://t.co/0l5Duoee5K#PL ⚪️ #COYS pic.twitter.com/mcs9gNycyW
The line-up to kick-off our @premierleague home campaign!
— Manchester City (@ManCity) August 17, 2019
XI | Ederson, Walker, Otamendi, Laporte, Zinchenko, Rodrigo, Gundogan, De Bruyne (C), Sterling, Bernardo, Aguero
Subs | Bravo, Jesus, Silva, Fernandinho, Mahrez, Cancelo, Foden
⚽️ @haysworldwide
? #MCITOT #mancity pic.twitter.com/2821WtGycp
Piłkarze obu drużyn są już na murawie. Za chwilę początek spotkania!
Zaczynamy!
4'
Gospodarze od początku spotkania narzucają swój rytm gry. Tottenham w zasadzie całą drużyną broni się na wysokości swojego pola karnego.
7'
Świetny rajd Walkera prawą stroną boiska! Obrońca wpadł w pole karne i wyłożył piłkę Sterlingowi. Anglik uderzył z woleja, ale jego strzał został zablokowany.
11'
Z ogromną łatwością Manchester przedostaje się pod pole, a nawet w pole karne Tottenhamu. To może się zakończyć bardzo źle dla zespołu gości. Przewaga Obywateli jest miażdżąca.
W sumie to fajna ciekawostka. Dzisiejszy mecz z Tottenhamem to pierwszy mecz City na Etihad od 8 meczów, w tym czasie zdobyli 3 trofea.#kanałangielski
— zielonafrytka18 (@zielonafrytka18) August 17, 2019
15'
Piłkarze Mauricio Pochettino nie mają pomysłu, jak utrzymać się dłużej przy piłce. Tottenham jest w stanie wymienić tylko kilka podań z rzędu. Pressing The Citizens jest niesamowity. Wydaje się, że w drużynie gospodarzy biega 12, a nie 11 zawodników.
20'
GOOOOOOOOOL! Raheem Sterling!
To po prostu musiało się stać! Kapitalne dośrodkowanie De Bruyne, ale strzał głową Sterlinga też nie byle jaki. Anglik uderzał z bardzo ostrego kąta, ale zmieścił piłkę w długim roku bramki Tottenhamu!
23'
GOOOOOOOOOOOOL! Erik Lamela!
Co za odpowiedź Tottehnamu! Nic nie wskazywało na to, aby goście mieli tu coś do powiedzenia! Ale przebłysk geniuszu Lameli dał im wyrównanie. Argentyńczyk precyzyjnym strzałem z dystansu pokonał Edersona!
26'
Pierwsza żółta kartka w spotkaniu. Sterling przerwał kontratak rywali i sfaulował Walkera-Petersa.
Sterling goal vs Spurs ? #ManchesterCity #PremierLeague pic.twitter.com/Yc02JdaxTa
— Davis (@dzrespn) August 17, 2019
30'
Zespół z Londynu tak, jakby otrząsnął się po niemrawym początku spotkania. Tottenham nie daje się zepchnąć już tak głęboko i coraz częściej utrzymuje się przy piłce.
34'
GOOOOOOOOOL! Sergio Aguero!
Niby Tottenham zaczynał dochodzić do głosu, niby Manchester nie naciskał już tak mocno, ale gospodarze zawsze są groźni. Udowodnili to przed chwilą. Drugie dośrodkowanie De Bruyne i drugi gol The Citizens. Tym razem z trzech metrów trafił Aguero.
38'
Porównując obie drużyny w oczy rzuca się przede wszystkim liczba graczy i szybkość, z jaką przechodzą do ataku. Manchester potrafi to zrobić błyskawicznie i do akcji podłączają się w zasadzie wszyscy zawodnicy, oprócz środkowych obrońców. A Tottehnam rozgrywa ataki bardzo mozolnie.
Lamela goal vs Manchester City #PremierLeague #Tottenham pic.twitter.com/6m6SgPkvHv
— Davis (@dzrespn) August 17, 2019
43'
Co za okazję miał Guendogan! Znów doskonale dośrodkował De Bruyne. Niemiec był sam na jedenastym metrze i uderzył z pierwszej piłki, ale tuż obok prawego słupka!
44'
Kąśliwe uderzenie Zinczenki z około siedemnastu metrów. Z małymi problemami, ale z tym strzałem poradził sobie jednak Lloris.
Koniec pierwszej połowy!
Dominacja Manchesteru City nie ulega żadnym wątpliwościom. Tottenham zaistniał tylko dzięki precyzji i umiejętnościom Lameli. Na razie nic nie wskazuje na to, aby w tym spotkaniu miało się coś zmienić.
Aguero goal vs Spurs ? #ManchesterCity #premierleauge pic.twitter.com/I6LNnciwgm
— Davis (@dzrespn) August 17, 2019
Zaczynamy drugą połowę spotkania!
49'
Indywidualna akcja De Bruyne, który z piłką przebiegł dobrych kilkadziesiąt metrów. Belg zdecydował się na uderzenie sprzed pola karnego. Został jednak zablokowany.
52'
Raz jeszcze De Bruyne. Tym razem kapitan Manchesteru City nie trafił w światło bramki. Gospodarze nadal dominują na boisku.
54'
W dobrej sytuacji znalazł się Bernardo Silva. Portugalczyk dostał prostopadłe podanie i miał mnóstwo miejsca i czasu, aby dobrze przymierzyć. Trafił wprost w środek bramki, gdzie ustawiony był Lloris.
56'
GOOOOOOOOOOOL! Lucas Moura!
Coś niesamowitego! Co za wejście smoka Lucasa! Brazylijczyk ledwie kilka sekund wcześniej pojawił się na boisku, a następnie wpisał się na listę strzelców. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzył głową, a piłka przelobowała Edersona!
61'
Poprzeczka ratuje Tottenham! Spore zamieszanie w polu karnym gości po rzucie rożnym. Silva sprytnym uderzeniem chciał przelobować Llorisa, ale piłka odbiła się od obramowania bramki.
Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Mecz City-Tottenham jest dzisiaj idealnym tego potwierdzeniem. #kanałangielski #MCITOT
— Paweł Denys (@PaweDenys83) August 17, 2019
67'
Niecodzienne sceny przy ławce rezerwowych. Decyzją Guardioli boisko opuścił Aguero, który został zmieniony przez Gabriela Jesusa. Argentyńczykowi mocno się to nie spodobało i wdał się w ostrą wymianę zdań ze swoim szkoleniowcem.
70'
Na indywidualną akcję w polu karnym zdecydował się Jesus. Próbował oszukać czterech zawodników rywali, udało mu się oddać strzał, ale został zablokowany.
75'
Zawodnikom Tottenhamu zupełnie się nie śpieszy. Remis na wyjeździe z Manchesterem to wynik dobry. Zupełnie inaczej jest w przypadku gospodarzy, którzy robią co mogą, aby zdobyć decydującą bramkę.
78'
Gospodarze wychodzili z bardzo groźną kontrą. Czterech zawodników w błękitnych strojach pędziło na bramkę Tottenhamu, ale tym razem niedokładnie zagrał De Bruyne.
#Manchester City 2-2 #Tottenham, 56' Lucas Moura Goal pic.twitter.com/SUCY5VttR5
— Football Golazo (@GolazoFootbal) August 17, 2019
82'
Zawodnicy Tottenhamu nawet nie zamierzają udawać, że punkt w dzisiejszej rywalizacji jest dla nich wystarczający. Goście skupieni są na obronie. Ale Manchester stracił werwę z poprzednich fragmentów spotkania.
85'
Problemy z mięśniem uda ma Zinczenko. Ukrainiec jest na boisku, ale raczej w roli statysty. Guardiola nie ma już zmian.
89'
Goście jakby odważniej w tych ostatnich fragmentach spotkania. Gra toczy się jednak w środku boiska.
92'
GOOOOOOOOOOOL! Gabriel Jesus!
94'
Nie, nie ma bramki! Interwencja VAR! Sędziowie dopatrzyli się ręki Laporte'! Coś niesamowitego!
Koniec meczu!
Tottenham dopiął swego i przy pomocy VAR urwał punkty Manchesterowi City. Gra Kogutów nie mogła się podobać, ale byłą niebywale skuteczna. Walka o mistrzostwo Anglii zaczyna się bardzo emocjonująco!
To wszystko z naszej strony. Dziękujemy, że byliście z nami i zapraszamy na kolejne relacje na sport.se.pl! Dobranoc.