Michaela Obi porwano tydzien temu. Porywacze dobrze wiedzieli kogo zaatakować. John Obi Mikel od roku 2006 jest zawodnikiem londyńskiego Chelsea. W co drugiej gazecie w Nigerii można przeczytać, że jego tygodniówka wynosi 70 tysięcy funtów, a rocznie zarabia ok. 5,8 mln funtów.
Porwania krewnych zamożnych ludzi to w Nigerii niemal "sport narodowy". Tym razem jednak miejscowa policja potraktowała sprawę prestiżowo.
Przeczytaj koniecznie: Manchester United - Tottenham Czerwone Diabły oskubały Koguty
John Obi Mikel, który pojechał ratować ojca do Nigerii, nawiązał z porywaczami telefoniczny kontakt. Powtarzał, że jest gotów zapłacić okup i prosił żeby ojcu nie robić krzywdy. Porywacze straszyli go i chełpili się swoim wyczynem ...a w tym czasie policjanci namierzali ich telefon.
Akcja przechwycenia bandytów była mało efektowna, bo zostali kompletnie zaskoczeni. To pięciu mężczyzn i jedna kobieta. Prędko z więzienia nie wyjdą, jeśli wyjdą w ogóle.