Melissa Reddy

i

Autor: instagram Melissa Reddy

Ups...

Piękna dziennikarka prawie spaliła się ze wstydu. Gigantyczna wpadka przed kamerą, musiała się gęsto tłumaczyć

2023-08-17 10:47

Czasem praca w telewizji płata figle. Zwłaszcza, gdy jest to transmisja i nie ma szans na poprawę, a na ugryzienie się w język często jest za późno. Przekonała się o tym Melissa Reddy, reporterka Sky Sports. W trakcie wejścia na żywo przed poniedziałkowym spotkaniem Manchesteru United z Wolverhampton użyła niecenzuralnego słowa. Szybko jednak przeprosiła.

Telewizja na żywo od czasu do czasu tak ma. Zdarzają się wpadki i nikt nie może czuć się bezpiecznie. Tym razem przed kamerami nabroiła Melissa Reddy, znana na Wyspach reporterka telewizji Sky Sports. 36-latka miała "wejście" tuż przed meczem MU z Wolverhampton (1:0), w którym odniosła się m.in. do gry Andre Onany, nowego bramkarza "Czerwonych Diabłów".

ZOBACZ: Igrzyska w Paryżu zagrożone?! Fekalia mogą zalać marzenia sportowców. Pomogą jedynie miliardy

Podczas relacji Reddy użyła niecenzuralnego zwrotu, mówiąc o sprowadzonym z Interu golkiperze. Kibice szybko wychwycili wpadkę reporterki Sky.– Widzieliśmy przebłyski, że Andre Onana ma wielką osobowość. On o******y swoich kolegów z obrony, gdy popełnią błąd. Powinien doprowadzić United do wyższego poziomu – mówiła przed kamerą Reddy.

Jeszcze na antenie w imieniu koleżanki przeprosiła widzów prezenterka Vicky Gomersall. Nie zabrakło również przeprosin Melissy Reddy. "Chcę przeprosić każdego widza, który poczuł się urażony moim językiem" - powiedziała.

Test schabowego w restauracji Nine's Roberta Lewandowskiego | FUTBOLOGIA
Najnowsze