Pogardził kasą szejków

2008-09-03 16:20

Dymitar Berbatow (27 l.) wybrał Manchester United, chociaż rywal „Czerwonych Diabłów” zza miedzy, Manchester City, proponował mu kosmiczne zarobki.

Na Old Trafford Bułgar podpisał czteroletni kontrakt, na mocy którego będzie zarabiał 100 tys. funtów tygodniowo. Napastnik pogardził kosmiczną kasą, jaką oferowano mu w Manchesterze City. Nowy właściciel „The Citizens”, Sulaiman Al-Fahim proponował mu bowiem dwukrotnie wyższą tygodniówkę, co uczyniłoby z Berbatowa najlepiej zarabiającego piłkarza na Wyspach.

- Jednak dla mnie ta czerwona koszulka znaczy więcej. Ludzie którzy mnie znając wiedzą, że gram dla przyjemności i po to, by dawać radość kibicom – mówił ku uciesze fanów MU „Berba”. - Nie gram dla kasy. Jeśli myślałbym tylko o tym, wybrałby ofertę City lub Chelsea. Ale chciałem grać w największym i najlepszym klubie na świecie. Oczywiście respektuję ofertę, jaką dostałem z City. Z tego powodu jednak tylko o kilka godzin opóźnił się mój transfer do United, a to było moim największym celem. Chciałem włożyć tą czerwoną koszulkę, pieniądze się nie liczyły. Dobrze mogę żyć zarabiając milion, 10 milionów lub 500 tysięcy funtów – zapewnia Bułgar.

Tak więc Berbatow już zaskarbił sobie sympatię fanów Manchesteru United, gdyż ci jak nietrudno się domyśleć nie przepadają za lokalnym rywalem. „Berba” musi jednak jak najszybciej zacząć trafiać do siatki, bo przecież tego od niego przede wszystkim się oczekuje. Świetna okazja by szybko stać się idolem kibiców na Old Trafford nadarzy się już 13 września. Wówczas „Czerwone Diabły” na wyjeździe wygrają z odwiecznym rywalem, Liverpoolem. - Trener Alex Ferguson powiedział mi, że moim pierwszym meczem w barwach United będzie największy pojedynek na Wyspach, z Liverpoolem. Taki mecz na debiut? Czemu nie. To są spotkania które pamięta się do końca życia, największe mecze. Już nie mogę się doczekać, by wybiec na boisko – nie ukrywa Berbatow.

Najnowsze