24-letni Stolarczyk szansę gry dostał niedawno wobec kontuzji pierwszego bramkarza „Lisów”, Duńczyka Madsa Hermansena. Zadebiutował w meczu przeciwko Liverpoolowi, w którym puścił 3 gole, ale zebrał pochwały za grę i przekonał do siebie trenera, słynnego Ruuda van Nistelrooya. "Lisy" ze Stolarczykiem w bramce przegrały cztery następne mecze, ale dzisiaj przyszło przełamanie, w dużej mierze dzięki Polakowi. Wprawdzie do przerwy prowadził Tottenham 1:0, po uderzeniu Brazyliczyka Richarlisona, przy którym Stolarczyk był bez szans, ale po przerwie goście odrobili straty. Stolarczyk zaliczył w meczu 5 udanych interwencji, a najbardziej spektakularne po dwóch strzałach reprezentanta Szwecji, Dejana Kulusevskiego.
Popis Polki w El Clasico, co za występ! Była lepsza niż Lewandowski [WIDEO]
- Fantastyczna robota Stolarczyka. Pięć ważnych obron, które pozwoliły nam utrzymać się w grze, a następnie zyskać przewagę. Rewelacyjny – podsumował występ polskiego bramkarza portal "LCFC SP", zajmujący się drużyną Leicester. Bramki dla „Lisów” strzelili Jamie Vardy i Bilal El Khannouss, co pozwoliło drużynie Ruuda van Nistelrooya przerwać fatalną serię siedmiu porażek z rzędu. Były znakomity holenderski napastnik wyściskał zaraz po końcowym gwizdku polskiego bramkarza, doceniając jego rolę w wygranym meczu. Polak w 82. minucie został ukarany żółtą kartkę za próbę gry na czas. Leicester po tej wygranej awansowało na 17. miejsce i opuściło strefę spadkową, ale ma nad nią tylko 1 pkt przewagi. Stolarczyk swoją karierę zaczynał w Piaście Chęciny, a mając niespełna 17 lat wyjechał do Anglii. Tam od początku był zawodnikiem Leicester, wypożyczanym również do innych klubów. Wszystko wskazuje na to, że obecny sezon jest przełomowy w karierze bramkarza mającego 194 cm wzrostu.