Polski trener pomagał Mohamedowi Salahowi [GALERIA]

2018-05-09 9:02

Dla Mohameda Salaha (26 l.) ten sezon jest jak z bajki. Został uznany za najlepszego piłkarza ligi angielskiej, jest liderem klasyfikacji strzelców Premier League, a z Liverpoolem dotarł do finału Ligi Mistrzów. Małą cegiełkę do sukcesu słynnego Egipcjanina dołożył. polski trener Tomasz Kaczmarek (334 l.).

- Salah od dawna miał w sobie to coś - mówi nam Kaczmarek, który urodził się we Wrocławiu, a jako 9-letni chłopiec wyjechał z rodzicami do Niemiec, gdzie ukończył studia, a potem był asystentem amerykańskiego trenera Boba Bradleya (60 l.), gdy ten w 2011 r. został trenerem reprezentacji Egiptu. Salah, wówczas piłkarz Al Mokawloon, dopiero wchodził do tej kadry.

- Mohamed za naszej kadencji rozegrał 27 spotkań i strzelił 17 goli - recytuje z pamięci Kaczmarek. - Od razu rzucała się w oczy jego szybkość i ciąg na bramkę. Zawsze chciał decydować o losach meczów. Z każdym zgrupowaniem pokazywał coraz większy talent, ale nikt nie mógł przewidzieć, że zrobi aż taką karierę! Kilka lat temu Salah był proponowany Legii Warszawa, jednak szefowie klubu nawet nie odpowiedzieli na zapytanie współpracującego wówczas z Egipcjaninem Rafała Żurowskiego (kolejny Polak na drodze Salaha!). - Po tragedii na stadionie Port Said w 2012 r., w której zginęło 74 osoby, egipską ligę zawieszono na półtora roku, więc Polska była kusząca dla tych piłkarzy. Nie dlatego, że od małego śnili o Legii czy Lechu, oni po prostu marzyli o wyjeździe do Europy- tłumaczy Kaczmarek.

Zapytany o największe zalety Salaha, Kaczmarek odpowiada bez wahania: skromność i pracowitość. - Nawet gdy grał w Chelsea (2013-2015) czy AS Romie (2015-2017), dzwonił wielokrotnie do mnie z prośbą o dodatkowe treningi, zapraszał do Rzymu. Nie mogłem jednak wtedy polecieć, bo kończyłem kurs trenerski w DFB (niemiecki związek piłki nożnej - red.) i prowadziłem 4-ligowy Stuttgarter Kickers - wyjaśnia Kaczmarek.

Kibice Liverpoolu zastanawiają się, jaki wpływ na formę Salaha będzie miał zbliżający się ramadan, który rozpoczyna się 11 dni przed finałem Ligi Mistrzów 26 maja. W trakcie "świętego miesiąca" muzułmanie na całym świecie m.in. nie mogą nic jeść i pić w ciągu dnia.

- W 2012 r. ramadan przypadł na czas igrzysk olimpijskich w Londynie, gdzie byliśmy z reprezentacją Egiptu. Salah, tak jak reszta drużyny, rygorystycznie przestrzegał wszystkich zasad, w trakcie treningów nic nie pił. Wiara go jednak wzmocniła, bo awansowaliśmy do ćwierćfinału. Ramadan też go nie osłabi w meczu z Realem - twierdzi Kaczmarek.

Sir Alex Ferguson wybudził się ze śpiączki

Wyniki, statystyki i tabele na żywo -> Sprawdź tutaj na kogo stawiać
Aż 16 dyscyplin!

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze