Arsenal mógł zostać liderem Premier League. Po porażce Leicester City, ekipa Arsene Wengera musiała tylko pokonać Southampton, dwunastą ekipę tabeli. Tyle że od pierwszych minut nic nie szło po myśli "Kanonierów", którzy wyraźnie przesadzili ze świętowaniem Bożego Narodzenia. Byli wolni, ospali, nie wykazywali większej ochoty do gry, a trzech punktów nie mógł tym razem zapewnić nawet fenomenalny Petr Cech. Były bramkarz Chelsea Londyn przy strzale Cuco Martiny mógł tylko odprowadzić piłkę wzrokiem.
A to rakieta, którą wczoraj wystrzelił Cuco Martina: https://t.co/yOoMhdXMrz #ARSSOU #CucoMartina
— Michał W (@MikkoMikkus) grudzień 27, 2015
Z pierwszej piłki, zewnętrzną częścią stopy, dokręcając do dalszego słupka bramki. Połączenie Roberto Carlosa, Ricardo Quaresmy i Kapitana Tsubasy.
Cudowny gol Cuco Martiny!
Londyńczycy nie istnieli. Przed golem Martiny, po golu Martiny, przez pełne dziewięćdziesiąt minut. Inna sprawa, że wobec kolejnych kontuzji, francuski menedżer Arsenalu zmuszony był między innymi postawić na Mathieu Flaminiego. Człowieka, który prawdopodobnie powinien się obecnie leczyć. Tyle że, wśród pomocników, właśnie jemu najlepiej wychodzi obecnie chodzenie, o bieganiu nawet nie wspominając.
Grzegorz Krychowiak przejdzie do Arsenalu za 45 milionów euro?
Kolejne gole strzelili Cechowi Shane Long oraz Jose Fonte i klęska Arsenalu stała się faktem. Porażka 0:4 to zdecydowanie najgorszy występ Arsenalu za kadencji Arsene Wengera podczas kolejki rozgrywanej tradycyjnie w Boxing Day.
Southampton FC - Arsenal Londyn 4:0 (1:0)
Bramki: Cuco Martina 19, Shane Long 55, 90, José Fonte 69