W pierwszej połowie ciekawych zdarzeń było jak na lekarstwo. Dwukrotnie gości uratował David De Gea, który najpierw zatrzymał Edena Hazarda, a po chwili Gary'ego Cahilla. W 34. minucie drugą żółtą kartkę za faul obejrzał Hiszpan Ander Herrera i niepotrzebnie osłabił swój zespół. Chelsea wykorzystała przewagę i przejęła kontrolę nad meczem. Przed przerwą jeszcze nie udokumentowała swojej przewagi.
Zrobiła to na krótko po wznowieniu gry. Piłkę przed polem karnym miał N'Golo Kante i Francuz zdecydował się na płaski strzał z dystansu. Trafił idealnie, bo piłka uciekała interweniującemu De Gei i wpadła tuż obok słupka. Manchester mógł odpowiedzieć, kiedy odważnie na bramkę The Blues ruszył Macus Rashford. Anglik ograł Cahilla, ale zatrzymał go świetną obroną Thibault Courtois. To było wszystko, na co pozwolili sobie piłkarze Jose Mourinho. W dziesiątkę nie byli w stanie zrobić więcej. Chelsea mądrze kontrolowała grę i dowiozła korzystny wynik do końca, choć mogła jeszcze podwyższyć.
Można tylko się zastanwiać, jak skończyłby się ten mecz, gdyby Herrera nie wyleciał tak wcześnie z boiska? Ale fakty były takie, że Hiszpan osłabił swój zespół, a Chelsea umiejętnie to wykorzystała i to ona zagra w pólfinale Pucharu Anglii. Tam jej przeciwnikiem będzie Tottenham. W drugiej parze Arsenal zagra Manchesterem City. Pucharowe emocje czekają nas 22 i 23 kwietnia.
CHELSEA - MANCHESTER UNITED 1:0 (0:0)
Bramki: Kante 51
Żółte kartki: Costa - Young
Czerwona kartka: Herrera (dwie żółte)
Chelsea: Courtois - Azpilicueta, Luiz, Cahill - Moses, Kante, Matić, Alonso - Willian (81. Fabregas), Costa, Hazard
Manchester: De Gea - Jones, Smalling, Rojo - Valencia, Herrera, Pogba, Darmian - Mkhitaryan (37. Fellaini), Rashford, Young (81. Lingard)