Jeszcze w czasie, gdy grał w brazylijskim Santos, gang porwał jego matkę Marinę i przetrzymywal jako zakladnika przez 40 dni. - To był straszny okres. Prawie nic nie jadłem. Przestalem grać w piłkę i zacząłem zastanawiać się, czy warto ryzykować życie najbliższych dla kariery - powiedział "The Sun" Robinho.
Pilkarz wpłacił blisko 200 tysięcy złotych okupu, a jego matka została uwolniona. Wkrótce potem Brazylijczyk przeniósł się do Realu Madryt i zabrał ze sobą rodzinę.
- Po tym wydarzeniu wiem, że futbol to nie wszystko. Najważniejsi są najbliżsi. Kiedy zniknęła moja mama, dopiero wtedy sobie to uświadomiłem - dodał najdroższy piłkarz w historii Premier League.