„Super Express”: - Czy wśród pomocników także najlepszy jest piłkarz z Liverpoolu?
Sebastian Mila (w Ekstraklasie piłkarz klubów: Groclin Grodzisk Wlkp., ŁKS Łódź, Śląsk Wrocław, Lechia Gdańsk): - Wiem, że trudno będzie w to uwierzyć, ale nie mam nikogo z tej drużyny. Myślę, że wielu kibiców się ze mną zgodzi. Na pierwszym miejscu mam gracza Manchesteru City. Dla mnie w tym momencie Kevin de Bruyne to najlepszy pomocnik świata. Unowocześnił pozycję środkowego pomocnika: prowadzenie piłki, dynamika, przyspieszenie. Jest skuteczny: osiem goli, ma świetne podanie - aż 17 asyst w tym sezonie. Wielu napastników z innych drużyn by się oblizywało w momencie transferu takiego piłkarza. Robi przewagę, niesamowicie inteligentny. To nowoczesny środkowy pomocnik. Dla mnie numero uno.
- Masz słabość do piłkarzy Manchesteru City? (Mila strzelił gola z rzutu wolnego dla Groclinu w wyjazdowym meczu (1:1) z Man City w Pucharze UEFA 2003 - przyp. red).
- Dobrze mnie wyczułeś (śmiech). Może nie jest to moja ulubiona drużyna, którą śledzę i przeglądam jej statystyki. Bo jest nią Barcelona. Ale De Bruyne robi ogromne wrażenie. Przyjemnie się go ogląda. Dobrze ułożona prawa noga. Gdy dochodzi do uderzenia to zawsze „śmierdzi” bramką.
Jerzy Dudek dla "SE": Najlepszy bramkarz świata? Tu nie mam żadnych wątpliwości
- Kto naciskał na pozycję numer jeden?
- Dla wielu to będzie zaskoczenie i nie zgodzi się ze mną. Na drugim miejscu jest Kai Havertz. Uważam, że to przyszłość niemieckiego futbolu. Myślę, że zrobi WOW. Już teraz pokazuje swoje atuty i możliwości. Mówi się o Bayernie, nawet o Barcelonie. Kilka możnych klubów ma na niego chrapkę. Będzie czołową postacią wśród pomocników w Europie. Potrzebuje tylko lepszej drużyny.
- Kto uzupełnia podium?
- Marco Veratti z PSG, choć w tym sezonie ma tylko sześć asyst. Może nie jest superwidoczny podczas meczu i nie jest tak groźny pod bramką rywala, ale za to świetnie dyktuje tempo i potrafi zrobić przewagę dobrym obróceniem się z piłką. Uwielbia grę na małej przestrzeni. Zawsze daje możliwość wyboru partnerom.
- Czy w twoim zestawieniu będzie zawodnik z ulubionej Barcelony?
- Tak. Jeden w niej grał, a drugi występuje w niej teraz. Na czwartym miejscu jest Frenkie de Jong. Trochę na wyrost go wrzuciłem. Jeszcze przed rokiem, w czasach Ajaksu, byłby na drugiej pozycji. Wszyscy powiedzieliby: tak, to jest absolutny talent, który czaruje. Dziś znaków zapytania przy jego nazwisku jest więcej. Jest u mnie na kredyt. Zmienił otoczenie, zmienił drużynę i system gry. Swoją dużą jakość dopiero będzie pokazywał.
Paweł Golański o najlepszym obrońcy świata: Van Dijk to skała nie do przejścia [WIDEO]
- Na piątym miejscu jest były piłkarz Barcelony?
- To Philippe Coutinho, który jest wypożyczony do Bayernu Monachium. Wybrałem piłkarza bardzo kreatywnego, który gra niekonwencjonalnie. Szachowałem, nie wrzuciłem wszystkich na jedno kopyto. Mógłbym dać Del Alliego, Casemiro, Fabiana Ruiza czy Bruno Fernandesa, który ma brutalne statystyki w Manchesterze United. Wróćmy do Coutinho. Potrafi wymyślić coś wyjątkowego. Umiejętności go bronią, statystyki go bronią. Ma to coś w sobie, co przyciąga wzrok. Dodałem szczypty niekonwencjonalności, szaleństwa.
- Myślałeś o polskim piłkarzu?
- Jedynym Polakiem, którego mógłbym wrzucić do tej piątki jest Piotrek Zieliński. Jak to powiedziałeś, to troszkę żałuję, że tego nie zrobiłem. Może kierowałem się tym, że bilans jego statystyk nie jest topowy. Z drugiej strony ktoś mi może zarzucić, że Veratti też nie ma za dużo asyst. Postawiłem na niego, bo PSG jest liderem w lidze francuskiej i awansowało do kolejnej rundy Ligi Mistrzów. Napoli nie gra za dobrze w lidze włoskiej i pewnie - choć kibice tego klubu się ze mną nie zgodzą - odpadłoby w rewanżu z Barceloną w Lidze Mistrzów. To spowodowało, że Piotrek się tutaj nie znalazł.
SZOKUJĄCA decyzja Pogoni Szczecin: przez wirusa rozwiązują kontrakt ze swoją gwiazdą
Pomocnicy TOP 5 według Sebastiana Mili
1. Kevin de Bruyne (Manchester City)
2. Kai Havertz (Bayer Leverkusen)
3. Marco Veratti (PSG)
4. Frenkie de Jong (Barcelona)
5. Philippe Coutinho (Bayern Monachium)
Artur Boruc ZBESZTANY przez byłego rywala. "Zawsze mnie wkur****"