– Otwarcie mówię w męskim środowisku piłkarskim o tym, że jestem gejem i napawa mnie to dumą – stwierdza James Adcock, który regularnie prowadzi mecze Premier League, a jako arbiter zadebiutował w 2000 roku, mając 16 lat. Poszedł w ślady ojca, który również był sędzią. Od 2008 roku James zaczął sędziować na liniach w rozgrywkach pod egidą angielskiej federacji piłkarskiej. Od 2011 roku jest na liście sędziów krajowych. Ma też za sobą 9-letni okres pracy w roli nauczyciela wuefu w szkole. Jest maniakiem fitnessu, poza praca w w roli sędziego prowadzi firmę „Fit4wellbeing” zajmującą się promocją zdrowego trybu życia, zarówno pod względem formy fizycznej jak i mentalnej. – Całe moje życie kręci się wokół sportu i tężyzny fizycznej – nie ukrywa 37-letni Adcock.
Jako dziecko w latach 80. i 90. Adcock był przyzwyczajony do słuchania tych samych utartych stereotypów: że ludzie, którzy kochają sport, nie mogą być gejami. Sam nie dokonał coming outu od razu. Stało się to, gdy miał już 27 lat. – Kiedy zaczynałem pracę na pełny etat w roli sędziego, niektórzy wiedzieli, że jestem gejem, inni nie – opowiada Adcock. – Teraz wszyscy moi koledzy wiedzą i to po prostu norma. I słyszę często: „Jestem z ciebie dumny, James, że możesz otwarcie funkcjonować jako gej w sporcie”.
W Sousę przywalił... Beenhakker! O tych słowach będzie głośno
– Bo oni wiedzą, że wciąż istnieją pewne bariery. Wspierają mnie w całej rozciągłości i nie zmieniają swojego stosunku do mnie – podkreśla. – Ani sposobu, w jaki do mnie mówią. Nie ma na to wpływu fakt, że sądzili, iż jestem heteroseksualnym facetem, a teraz dowiadują się, że jestem gejem. Nie muszę nosić koszulki z napisem: „Nazywam się Jestem James Adcock i jestem gejem”. Ludzie to wiedzą i po prostu to akceptują. Nie miałem w życiu żadnych homofobicznych sytuacji – zapewnia arbiter.
Robert Lewandowski wręczył piękny prezent Łukaszowi Fabiańskiemu. Kulisy pożegnania bramkarza
I podkreśla ważny aspekt: – Wielu sędziów uważa, że nie mogą dokonać coming outu, ponieważ wpłynie to na ich karierę – mówi. – Ale przecież nie jesteś oceniany na podstawie swojej seksualności i jeśli jesteś wystarczająco pewny siebie, dostaniesz wsparcie od każdego i nie będzie to miało na ciebie wpływu. Coming outu dokonujesz jako osoba, a nie jako sędzia – kwituje.