Mimo wydania grubych milionów w letnim okienku transferowym, Tottenham pozostaje czerwoną latarnią Premier League. W weekend „Koguty” przegrały kolejny ligowy mecz, tym razem z beniaminkiem Stoke City 1:2.
W klubie zanosi się na zmiany, ale póki co poleci jedynie głowa dyrektora sportowego Damiena Camolliego, który odpowiada za wyszukiwanie talentów i negocjacje transferowe. Jak zapowiada prezes Daniel Levy, trener Juande Ramos póki co może spać spokojnie. Szefowie klubu przynajmniej do świąt nie zamierzają zwalniać trenera, na pewno jednak oczekują dyrastycznej poprawy jeśli chodzi o jakość gry zespołu. Czy to Ramosowi się uda?
Na koniec jeden z kawałów na temat Tottenhamu, których ostatnio powstaje mnóstwo:
- Czym się różni trójkąt od Tottenhamu?
- Trójkąt ma trzy punkty.