W szatni Chelsea było gorąco zarówno po ostatniej ligowej porażce z Evertonem (0:2) jak i remisie z Birmingam (1:1) w Pucharze Anglii. Według brytyjskiej prasy w pierwszym szeregu zawodników, którzy głośno postanowili wyrazić swoje niezadowolenie trenerowi, byli Frank Lampard, Ashley Cole i Michael Essien.
Cała trójka wtorkowy mecz Ligi Mistrzów rozpoczęła na ławce rezerwowych. Swoją decyzję Portugalczyk tłumaczył co prawda założeniami taktycznymi, ale chyba mało kto uwierzył w taką wersję wydarzeń.
Przeczytaj koniecznie: John Terry. Noga do remontu. Anglicy nie lubią Villas-Boasa
Cierpliwość do szkoleniowca traci już podobno nawet właściciel Chelsea Roman Abramowicz. Rosjanin daje Villasowi-Boasowi ostatnią szansę. Jeśli konflikt w szatni nie zostanie zażegnany i wyniki nie ulegną poprawie, to na Stamford Bridge już niedługo dojdzie do zmiany na stanowisku trenera.