Wojciech Szczęsny jak na razie nie może mówić o tym, aby jego pobyt w Barcelonie był udanym. Polak mimo przejścia do klubu w ramach zastępstwa za Marka Andre-ter Stegena na razie musi oglądać mecze Barcy z ławki rezerwowych. Po wygranej w El Clasico i dobrej grze Iniakiego Peny wydaje się, że Hansi Flick będzie dalej stawiał na Hiszpana i takiego samego zdania jest Zbigniew Boniek, który swoimi poglądami w sprawie podzielił się w rozmowie z "Faktem".
Wojciech Szczęsny będzie musiał poczekać na grę w Barcelonie? Boniek nie pozostawia złudzeń
Jak powiedział Boniek w rozmowie z "Faktem", nie można mówić, aby Szczęsny był gotowy do natychmiastowej gry w Barcelonie. Wszystko przez brak odpowiedniego przygotowania ze strony golkipera.
- Myślę, że podeszliśmy do tego tematu w naszym kraju trochę jak... polska husaria. Chodzi mi o wielki optymizm. A ktoś, kto nie trenuje z zespołem trzy miesiące i mówi wcześniej, że mentalnie już zakończył karierę, nie wraca do formy od razu i nie jest z marszu gotowy - powiedział Zbigniew Boniek.
Jak mówi Boniek, nie da się wykluczyć, że Szczęsny jeszcze wywalczy miejsce w drużynie Barcelony, jednakże jak na razie nie ma żadnych wskazań, aby Hansi Flick postawił na byłego zawodnika Arsenalu i Juventusu.
- Ale patrząc z dzisiejszej perspektywy, gdybym był trenerem, nie znalazłbym ani jednego argumentu, by coś zmieniać w tej kwestii - mówi Boniek.