Pomimo tego, że ostatnie El Clasico nie wyszło za bardzo ani Robertowi Lewandowskiemu, ani Barcelonie, kapitan reprezentacji Polski cieszy się ogromnym szacunkiem ze strony kibiców katalońskiej ekipy, nawet jeśli media nie zostawiają na nim suchej nitki. Po niemal roku gry na Camp Nou, "Lewy" miał okazję dokładnie opowiedzieć w wywiadzie dla "Rozmowy Dzień Dobry TVN" o tym, jak wyglądały jego przenosiny z Bayernu Monachium do stolicy Katalonii oraz jak zareagował, kiedy transfer został sfinalizowany.
Robert Lewandowski zdecydował się na szczere wyznanie. Po niemal roku gry w Barcelonie wszystko dokładnie opisał
Okazuje się, że pomimo długich lat spędzonych w Bundeslidze oraz Bayernie Monachium, Robert Lewandowski wciąż marzył o grze w La Liga i przyświecał mu tylko jeden cel. - Nie chciałem nigdy spojrzeć w lustro i powiedzieć sobie – dlaczego nie spróbowałeś gdzieś indzie?! - wyznał "Lewy" opowiadając o tym, dlaczego w ogóle zdecydował się na transfer ze stolicy Bawarii. - Zdawałem sobie sprawę, że jest mocne zainteresowanie. W sercu wiedziałem, że muszę to zrobić i chce to zrobić. Jak już były ostateczne rozmowy i przypieczętowano transfer to zadzwoniłem do ani. Były zły wzruszenia i gęsia skórka. - dodał.
Dopiero po roku gry w Barcelonie, Robert Lewandowski zdecydował się na te słowa. Niczego już nie ukrywał, wymowne słowa
Przenosiny na Camp Nou nie tylko pomogły Lewandowskiemu spełnić marzenia, ale także poczuć, że coś w jego życiu się zmieniło i znów musi ciężko pracować. - Pierwsze miesiące były ciekawe, inne. Przejście do nowego miasta dało mi powiew świeżości. - tłumaczył kapitan reprezentacji Polski w wywiadzie dla "Rozmowy Dzień Dobry TVN".
Listen on Spreaker.